TBV Start Lublin przerwał zwycięską passę koszykarzy BM Slam Stali. Lider tabeli (niespodziewanie) został zatrzymany w Lublinie, gdzie w sobotni wieczór przegrał 83:88.

W pierwszej połowie BM Slam Stal zagrała fatalnie. Momentami przegrywała różnicą nawet 19 punktów. Kiepsko broniła, a w ofensywie postawiła na rzuty z dystansu. Problem w tym, że ze skutecznością w sobotni wieczór było na bakier. Po przerwie nastąpiła metamorfoza. W 6 minut drużyna Wojciecha Kamińskiego odrobiła 17 punktów straty z pierwszej połowy i wyszła nawet na prowadzenie. Start Lublin tego dnia grał jednak wyśmienicie. Nieomylny Uros Mirković, który rzucił 20 punktów, trafiając na stuprocentowej skuteczności, okazał się jednym z bohaterów gospodarzy. W BM Slam Stali po przerwie jak natchniony trafiał Przemysław Żołnierewicz. To jednak Nemanja Jaramaz próbował zostać bohaterem. Rzuty Serba w końcówce wpadały nawet z ekstremalnych pozycji. Ten na dogrywkę jednak spudłował i BM Slam Stal poniosła drugą w sezonie porażkę, tracąc tym samym pozycję lidera tabeli Energa Basket Ligi.

TBV Start Lublin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 88:83 (23:17, 24:13, 18:31, 23:22)
TBV Start: Uros Mirković 20, James Washington 20, Mateusz Dziemba 11, Devonte Upson 10, Roman Szymański 9, Michael Gospodarek 7, Anton Gaddefors 6, Kacper Borowski 4, Wojciech Czerlonko 1, Bartłomiej Pelczar 0.
BM Slam Stal: Przemysław Żołnierewicz 18, Ivan Maraś 16, Witalij Kowalenko 11, Nemanja Jaramaz 11, Michał Chyliński 10, Mike Scott 9, Shawn King 8, Michał Nowakowski 0, Daniel Szymkiewicz 0

na fot. Shawn King, Nemanja Jaramaz i Przemysław Żołnierewicz