Ostrowianie obronili tytuł mistrzowski. Mowa o speedrowerzystach Wirażu Ostrów, którzy w sobotnie popołudnie na swoim torze zwyciężyli w finale Drużynowych Mistrzostw Polski Młodzieżowców do lat 23.

- "Mieliśmy pewne przygody, dlatego walka o złoto trwała do ostatniego wyścigu" - powiedział Radiu Centrum najbardziej doświadczony w ekipie Wirażu Marcin Kołata.

"Nie było łatwo obronić tytuł mistrzowski. Spóźniłem się na te zawody, bo jechałem prosto z Poznania, z uczelni. Ominęły mnie dwa biegi. W końcówce groźny upadek zanotował Piotr Kasperczak. Ze wstępnej diagnozy lekarza wynikało, że nie może on kontynuować zawodów, a my mieliśmy już tylko jedną zmianę - Bartosza Grabowskiego, który wcześniej jechał za mnie. Limit zmian wykorzystaliśmy. Na szczęście w tym ostatnim biegu Piotrek doszedł do siebie i miał za zadanie przywieźć do mety tylko jeden punkt. To nam wystarczało do tytułu mistrza Polski" - wyjaśnia Radiu Centrum były mistrz świata juniorów.

Wiraż Ostrów w pokonanym polu zostawił Szawer Leszno i Mustang Żołędowo. A już w niedzielę podopieczni Andrzeja Latuska w ostatnim meczu ligowym powalczą o pierwszy w historii klubu medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski w Speedrowerze. Wygrana w Żołędowie - bez względu na wynik meczu Śląska Świętochłowice - zapewni ostrowianom brązowy medal.