Rok temu uczestniczył w kaliskiej Woodstockowej Sztafecie Cyklistów. W piątek przed kaliskim ratuszem go zabrakło, ale był w pełni usprawiedliwiony przez pozostałych uczestników wyprawy na Przystanek Woodstock. Mowa o eurodeputowanym Marku Siwcu, który tym razem rywalizował w wyścigu Tour de Pologne dla amatorów. Podczas piątkowych zmagań kolarze amatorzy zmagali się z wymagającą, liczącą 60 kilometrów, górską trasą na Podhalu. Swój start specjalnie dla słuchaczy Radia Centrum europseł Siwiec:

"Moja przygoda z Tour de Pologne trwa już kilka lat, a wszystko zaczęło się właśnie w Kaliszu. Tu podczas ostatniego etapu wyścigu rywalizowali amatorzy: najpierw na 50-kilometrowej trasie, potem to było 100 kilometrów. W tym roku Czesław Lang postanowił zorganizować amatorski Tour de Pologne w górach i muszę przyznać, że trasa była bardzo trudna, ze stromymi podjazdami i kosztowała mnóstwo sił. Ja jestem dumny, że udało mi się wywalczyć 105 miejsce, na ponad tysiąc zawodników, czyli nie jest ze mną jeszcze tak źle. A jeśli chodzi o kaliską sztafetę na Woodstock, to jestem w kontakcie z jej uczestnikami i trzymam za wszystkich kciuki".

Tegoroczny amatorski Tour de Pologne wystartował i zakończył się w Bukowinie Tatrzańskiej. Podobnie jak w przypadku zawodowców, trasa wiodła m.in. przez Poronin, Czerwienne i Biały Dunajec. Dochody z wyścigu zostaną przekazane na wsparcie fundacji Ewy Błaszczyk, która pomaga dzieciom w śpiączce.

figielrc.fm