Pojedynki ostrowsko-grudziądzkie od zawsze elektryzowały kibiców żużla w obu miastach. Nie inaczej będzie w tę niedzielę, kiedy to na Stadionie Miejskim w Ostrowie o godzinie 16:30 dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się pojedynku Ostrovii z GTŻ-em Grudziądz. Choć to goście zaliczani byli do faworytów ligi, na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego zajmują piąte miejsce i mają punkt straty do beniaminka z Ostrowa, który jest trzeci w tabeli.

"Przed nami dwa najważniejsze mecze sezonu. Wszystkie pojedynki były ważne, ale te z racji tego, że jest taki ścisk w tabeli i ścigają nas trzy drużyny, które mają po osiem punktów, nie możemy pozwolić sobie na wpadkę. Musimy maksymalnie skoncentrowani przystąpić do meczu z Grudziądzem i w Daugavpils" - powiedział Radiu Centrum Michał Widera, trener Ostrovii.

"Do tej pory dobrze jeździłem na torze w Ostrowie, więc wszystko jest w gestii trenera. Jeśli będzie widział mnie w składzie, jestem gotowy do jazdy. Tak jak powtarzam przez cały sezon, staram się na tym, by w każdym meczu moje wyniki były dobre. Na razie skupiamy się na meczu z Grudziądzem. To jest podstawa, żeby wygrać ten mecz. Później będziemy myśleć, co dalej" - powiedział Radiu Centrum Ronnie Jamroży.

Ostatni sprawdzian przed żużlowcami Ostrovii już w piątek o godzinie 16:30 w meczu sparingowym z Włókniarzem Częstochowa. Kibice i żużlowcy z niepokojem spoglądać będą w sobotę na szwedzką Malillę, gdzie odbywa się finał Drużynowego Pucharu Świata. Jeśli pogoda pokrzyżuje plany rozegrania tej imprezy, zostanie ona przełożona na niedzielę, co oznaczać będzie automatycznie odwołanie meczu Ostrovii z GTŻ-em Grudziądz. W drużynie gości jeżdżą bowiem reprezentanci Danii, Australii i Szwecji.

kmiecikrc.fm