Piękna katastrofa żużlowców
16 lp. 2012 - 08:57 – red. wydania: wojtys@rc.fm
Miała być walka o sprawienie niespodzianki i pokonanie faworyta, a skończyło się totalną klęską. Mowa o żużlowcach Ostrovii Ostrów, którzy w niedzielę przed rekordową w tym sezonie publicznością przegrali na własnym torze z GTŻ-em Grudziądz aż 33:57. Na godzinę przed meczem w Ostrowie przeszła ulewa, która zmieniła znacznie warunki torowe. Nie usprawiedliwia to jednak fatalnej postawy gospodarzy.
"Na pewno ten deszcz nam nie pomógł. Trenujemy dwa, trzy razy przed niedzielnym meczem, a na godzinę przed zawodami przychodzi burza i wszystko diametralnie się zmienia. Ciężko zmobilizować się w sytuacji, kiedy widzi się, że jeden, drugi czy trzeci wyścig jest przegrywany. Już na początku meczu mieliśmy stratę 12 punktów. Z tak mocną drużyną jak GTŻ odrobienie tego jest ciężkie. Deszcz nie jest jednak dla nas żadnym usprawiedliwieniem. Po pierwszym biegu powinno się wyciągnąć wnioski, dokonać korekt i jechać, a my do dziesiątego wyścigu walczyliśmy nie z rywalami, co sami z sobą i torem" - powiedział Radiu Centrum kapitan Ostrovii, Mariusz Staszewski.
"Nie usprawiedliwia nas ulewa, nie ma sensu przyczyn porażki upatrywać w warunkach torowych. Można przegrać dwoma, czterema czy sześcioma punktami, ale przegrać na własnym torze taką różnicą? Nawet nie chce mi się patrzyć do programu, by sprawdzić, jaki dokładnie był wynik. Jestem w aż tak głębokim szoku, że nie dowierzam temu, co się stało. Ciągle myślę, że może ktoś mnie obudzi w hotelu i ten dzień zacznie się od nowa" - powiedział Radiu Centrum trener Ostrovii, Michał Widera.
Mecz jednak nie zaczął się od nowa, choć gdyby gospodarze pojechali tak w całym spotkaniu, jak w dwóch ostatnich wyścigach, wynik byłby zgoła inny. Najwięcej punktów dla Ostrovii zdobyli: Karlsson 10, Staszewski 8 i Gizatullin 7. Dla GTŻ-u: Karpov 11, Ruud i Kościuch po 10. Ostrovia po tej porażce spadła na czwarte miejsce w tabeli i zachowała jeszcze szanse na udział w play-off.
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
Ciągle ta sama śpiewka ,
Ciągle ta sama śpiewka , będziemy walczyć, trenujemy oitd. Tor dla wszystkich byłrówny po opadach. Jest takie przysłowie "Jak gówno nie umie pływać to ..." i to jest to samo. Podtrzymuję to iż Widera musi odejść. Winnym klubie już by go niebyło.
Moje kondolencje. Byłem
Moje kondolencje. Byłem widziałem...