Schronisko Towarzystwa im. św. Brata Alberta w Pleszewie odmówi przyjęcia bezdomnemu, który nie posiada aktualnego zaświadczenia lekarskiego o tym, że jest wolny od gruźlicy i innych chorób zakaźnych. "Nie mogę ryzykować życia i zdrowia pozostałych mieszkańców schroniska" - powiedział Radiu Centrum Ireneusz Stefaniak - kierownik placówki.

Wolny od gruźlicy, świerzbu oraz innych chorób zakaźnych - tylko z takim, aktualnym zaświadczeniem od lekarza mogą do pleszewskiego schroniska gminy kierować swoich bezdomnych. Nie tak dawno policja przywiozła na ul. Piaskową bezdomnego, który po pierwsze „nie był wyzerowany", czyli miał resztki alkoholu w sobie, po drugie widoczna była gołym okiem choroba. Nie został przyjęty, trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano sepsę. Gdyby został chociaż przez chwilę w schronisku, musieliby być przebadani wszyscy mieszkańcy. ''Nie przyjmujemy z ulicy, gdyż to nie szpital. Nawet gdy podopieczny zniknie na tydzień i wróci, musi mieć nowe zaświadczenie'' mówi Ireneusz Stefaniak. Musi chronić tych, którzy na Piaskowej mieszkają i próbują z bezdomności wychodzić.

kuczynskarc.fm