Póki my żyjemy

Kaliszanie upamiętnili przypadająca 11 lipca 70. rocznicę ---> rzezi wołyńskiej

Władze lokalne, delegacje Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Klubu Historycznego im. Gen. Stefana Roweckiego "GROTA" oddały w czwartek hołd ofiarom rzezi wołyńskiej. Polakom zamordowanym przez Ukraińską Powstańczą Armię poświęcono tablicę pamiątkową. Widnieje na niej napis: "Pamięci kilkuset tysięcy Polaków - rodaków z Kresów Wschodnich, ofiar rzezi ukraińskiej w latach 1941-1947; okrucieństw nie mających sobie podobnych". Hołd ofiarom przy Katedrze Kaliskiej złożyli m.in. Wincenty E. Pawlaczyk, przewodniczący Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Janusz Sibiński - wiceprzewodniczący Zarządu Klubu Historycznego "Grota".

W ten szczególny apel upamietnienia tragicznych wydarzeń na byłych Kresach Wschodnich II RP, włączył się również parlament RP. Zbrodnię nazwano "czystką etniczną noszącą znamiona ludobójstwa". Szczególnej wymowy nabiera też podkreślana właśnie w 70. rocznicę zbrodni na Wołyniu, potrzeba pojednania z Ukrainą.

W Kościele Garnizonowym kaliszanie uczczili fiary wołyńskie modlitwą za pomordowanych i wieczorną mszą.

* * *

11 lipca 1943 roku, niedziela

W nocy z 10 na 11 lipca 1943 oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii przy wsparciu części chłopstwa ukraińskiego zmobilizowanego w tzw. Samoobronnych Kuszczowych Widdiłach przystąpiły do skoordynowanego ataku na miejscowości, w których żyli Polacy, głównie w powiatach włodzimierskim i horochowskim, a także kowelskim. Jedną z pierwszych masakr dokonano w Dominopolu, rozstrzeliwując przy okazji współpracujący dotąd z UPA oddział partyzancki Stanisława Dąbrowskiego. Sprawcy (przypuszczalnie upowcy w zahonu "Sicz" Antoniuka) zabili około 220 Polaków. Około godziny 2:30 UPA napadła na Gurów zabijając 200 Polaków. Pół godziny później ci sami sprawcy przeszli do Wygranki, gdzie zamordowali 150 osób.

Oprawcy działali w wyspecjalizowanych grupach – jedne pododdziały otaczały wieś kordonem, inne zajmowały miejscowość, gromadziły ofiary w jednym miejscu i dokonywały masakry. "Oczyszczaniem" terenu z niedobitków oraz grabieżą zajmowali się niektórzy okoliczni chłopi ukraińscy. Oddziały UPA po dokonaniu masakry w jednym miejscu, szybko udawały się do następnej osady, którą zamierzano wymordować.

W kilku przypadkach (Chrynów, Krymno, Kisielin, Poryck, Zabłoćce) egzekucji dokonano na wiernych zebranych na mszy w kościele. W Chrynowie zamordowano 150 osób, W Krymnie 40, w Porycku 200 a w Zabłoćcach 76. W Kisielinie zginęło 90 Polaków, lecz część wiernych zdołała zabarykadować się na piętrze plebanii i obronić przed atakami upowców.

Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni. Nierzadko zbrodnie były dokonywane ze szczególnym okrucieństwem, ofiary były torturowane. Często polskich zabudowań nie palono od razu, lecz dopiero po kilku dniach, by w tym czasie schwytać i zabić ewentualnych niedobitków, którzy powróciliby do swoich domów.

Wg Grzegorza Motyki 11 lipca 1943 oddziały UPA zaatakowały 99 miejscowości, w których żyli Polacy. Timothy Snyder podaje, że "od wieczora 11 lipca 1943 r. do rana 12 lipca", UPA zaatakowała w 167 miejscach . 12 lipca UPA zaatakowała 50 miejscowości. Ataki były kontynuowane w dniach następnych. W całym lipcu 1943 celem napadów stało się 520 wsi i osad, zamordowanych zostało około 10-11 tysięcy Polaków.

(w oparciu o: pl.wikipedia.org/wiki/Krwawa_niedziela_na_Wo%C5%82yniu)

Autor: 

Personalia

e-mail
krysiak@rc.fm

Nazwisko: 

Piotr Krysiak

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Nie chcieli urazić ukraińców

Nie chcieli urazić ukraińców a oni na naszego prezydenta jajami i dobrze tak to jest jak się jest obłudnym, trzeba powiedzieć prawdę w oczy i życ z podniesioną głową . Leżałem w szpitalu z powstańcem warszawskim i opowiadał mi co ukraińcy robili z nimi u boku wermachtu .Jak będziemy czekali na lepsze czasy na powiedzenie prawdy to za chwile wyjdzie że Polska rozpętała wojnę światową ,była zaborcą sąsiadów i odpowiada za ludobójstwo popełnione przez Niemców i Ukraińców

redaktor radia  centrum 

redaktor radia centrum zapomniał napisac ze tą tablice na murze KATEDRY zasponsorował i zaprojektował niezyjący działacz KPN śp. Leonard DUSZENKO ktory na własne oczy widział rzez Wołynia bo stamtad pochodził ktora zdaniem ryżego i jego partii to nie było ludobujstwo, no tak, moze Oswiecim, Katyn, Dahau tez nie było ludobujstwo, no jak polityk boi się swojej matki chrzestnej Angelii toco to za polityk, a gdzie odwaga???? niby to mówi działącz podziemia, sorry jakiego?????????????????????? NIE JARZE

A dla sejmowej większości to

A dla sejmowej większości to nie było ludobójstwo! Dobrze, że w uchwale nie określili tego mordu jako "PObicia ze skutkiem śmiertelnym". Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Zbrodnia wołyńska to było w pełnym tego słowa znaczeniu ludobójstwo i to dokonane ze szczególnym okrucieństwem, istne barbarzyństwo. Niech ofiary spoczywają w pokoju, a sprawcom niech Pan Bóg wybaczy jeśłi to możliwe.