Najpierw był kilkumiesięczny kontrakt, potem główna nagroda na największym festiwalu teatralnym w Edynburgu. Teraz sztuka "Quietly" powraca na afisze. A to oznacza, że ostrowianin Robert Zawadzki, odtwórca jednej z głównych ról, wraca do Irlandii. Bo tam się wszystko zaczęło.
"Cała trasa to bardzo duża rzecz i wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że to się udało" - powiedział Radiu Centrum Robert Zawadzki:
"Sztuka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach z 1976 roku, kiedy do pubu w Belfaście została wrzucona bomba przez młodego protestanta. Zginęło wówczas 6 katolików. To jest ta prawdziwa część. A reszta sztuki, to spotkanie po latach między synem jednej z ofiar, a sprawcą zamachu. Z mistrzostwami piłki nożnej w tle. Gram tu polskiego barmana i ten polski wątek jest wyeksponowany, ze względu na to, co dzieje się na ulicach Belfastu po meczu Polska - Irlandia."
Teatr wyruszy ze spektaklem 1 marca. Sztuka wystawiana będzie w 12 miastach, w tym również w Dublinie i Belfaście. W maju pojawi się na festiwalu teatralnym w Niemczech. Ostatnie 4 tygodnie aktorzy spędzą w Londynie, w Soho Theatre.