Pełne ręce roboty mają strażacy w regionie. Ulewa, która przeszła nad południową Wielkopolską, wyrządzała wiele szkód w gospodarstwach, na posesjach i w budynkach użyteczności publicznej. W Kaliszu straży wyjeżdżali blisko 10 razy. Powalone drzewa i połamane konary usuwano m.in. w Blizanówku, Zbiersku-Wsi, Marchwaczu i Łaszkowie. Strażacy wodę wypompowywali m.in. w Brzezinach, Ksawerowie i Koźminku.

Potężna burza w sobotnie popołudnie przeszła też przez Ostrów i powiat ostrowski. Efektem nawałnicy były powalone drzewa, zerwane dachy czy zalane parkingi, m.in. przy galerii Ostrovia, Urzędzie Miejskim i siedzibie starostwa. W samym mieście najbardziej ucierpiał Pruślin, a jak informuje Radio Centrum kapitan Piotr Kucharski z ostrowskiej straży pożarnej, dotąd odebrano już ponad 120 zgłoszeń.
"Do niedzielnego poranka odnotowaliśmy 129 interwencji. Wskutek nawałnicy na 17 budynkach zerwane były dachy. Usunęliśmy 46 powalonych drzew. W 64 przypadkach pompowaliśmy wodę z zalanych piwnic i domów. Oczywiście to są wstępne podsumowania, ponieważ wciąż na numery alarmowe nadchodzą do nas kolejne zgłoszenia".
W wielu miejscach nawałnica zerwała też linie energetyczne. Prądu nie mieli mieszkańcy m.in. Odolanowa, Czekanowa, Lewkowa, Franklinowa czy dzielnicy Pruślin w Ostrowie. Służby energetyczne na bieżąco usuwają awarie.

Prawie 200 zgłoszeń otrzymali strażacy z pleszewskiej Komendy Powiatowej PSP w trakcie wichury, która przeszła nad powiatem pleszewskim. Mimo, że silny wiatr wiał zaledwie kilkanaście minut, zdołał prawie 70 drzew powyrywać z korzeniami. Uszkodzeniu uległy również 53 linie energetyczne. Wichura nie ominęła także budynków - na 13 budynkach gospodarczych i domach mieszkalnych doszło do zerwania lub uszkodzenia dachów.

Kiedy spadła ulewa, ulice Pleszewa zamieniły się w rwące potoki. Samochody były pozalewane, ulice Kolejowa i Kaczyńskiego znalazły się pod wodą, bo wybił Ner, który płynie w rurach. Zalewało piwnice, wichura zerwała 13 dachów w powiecie, w tym nad 100-mieszkaniowym blokiem przy ulicy Modrzewskiego. Mieszkańcy IV piętra mieli zalane mieszkania. Do południa w niedzielę pół miasta Pleszewa było bez prądu, podobnie jak wiele miejscowości w gminach Czermin, Chocz, Dobrzyca i Gołuchow. W Broniszewicach zawaleniu uległa drewniana stodoła. Po wichurze zdewastowany jest pleszewski park, połamane są pomniki na cmentarzach, gdzie powywracały się drzewa. W mieście zebrał się sztab kryzysowy, ale zagrożenia skażeniem wody nie ma. W usuwaniu skutków żywiołu biorą udział strażacy z pleszewskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz większość jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu pleszewskiego. Działania strażaków nie ustają - ciągle wpływają nowe zgłoszenia.

Mniej zdarzeń było z kolei na terenie gminy Jarocin. Strażacy interweniowali 6 razy, m.in. w Dobieszczyźnie, gdzie wiatr zerwał linię energetyczną, a także w Sławoszewie, Racędowie i w Tarcach.

"Z analizy zdjęć radarowych wynika, że burzom towarzyszą silne opady deszczu oraz gradu" - powiedziała Radiu Centrum dyżurny synoptyk IMGW - Magdalena Muszyńska-Karbowska:
"Spodziewamy się burz z przelotnymi opadami deszczu i możliwością gradu. W godzinach między 18:00 a 1:00 w nocy te wyładowania mogą być najbardziej intensywne. Przy tym opady do 40 mm na metr kwadratowy i wiatr w porywach do 90 km/h."
Warto więc usunąć z balkonów i tarasów lekkie przedmioty, które mogą zostać porwane przez wiatr i stworzyć dodatkowe zagrożenie.