Chmura pyłu i krajobraz jak po bitwie. To znak, że ruszył remont kaliskiego Teatru. Na ten jego etap przewidziano prace przede wszystkim w foyer i przy kasach biletowych - informuje dyrektor Włodzimierz Mazurkiewicz.

"Robimy tę część, gdzie będą widzowie, czyli od strony wejścia. Przebudowujemy również kasy. Dzisiaj kasa ma półtora metra. Kasjerka siedzi w niej niczym w okienku więziennym. To nie może tak wyglądać. Ta kasa musi być większa, przeszklona, z pełnym wyposażeniem, z programem, który można zamawiać przez internet. Ma być to taka rzeczywiście nowoczesna kasa. Dalej wchodzimy do foyer. Będzie tam wymiana wszystkich instalacji: elektrycznych, przeciwpożarowych, strukturalnych. Niektóre trzeba będzie dopiero zrobić, bo w tej chwili w ogóle ich nie ma. Do tego wymiana posadzki. Również schody będą zrobione, aż po widownię."

Wszystkie te prace zostały podjęte nie tylko ze względu na estetykę i funkcjonalność pomieszczeń, ale również w trosce o bezpieczeństwo widzów. Efekty rozpoczętych właśnie działań w całej krasie będzie można podziwiać podczas jubileuszowych 50. Kaliskich Spotkań Teatralnych. Na razie mamy scenerię rodem z horroru lub wojennego filmu i mnóstwo pracy na najbliższe półrocze.

delurarc.fm