Wezwania do wyjaśnienia, upomnienia i najprawdopodobniej sprawa w prokuraturze. To wyniki dwudniowej kontroli na kaliskim targowisku. Kontrole prowadziła, wraz z innymi służbami, kaliska Straż Rybacka.

"Sprawdzamy przede wszystkim dokumenty i warunki przechowywania żywych ryb, w szczególności świątecznego karpia" - mówi Andrzej Kołomecki, komendant posterunku kaliskiej Straży Rybackiej: "Ryba musi być przetrzymywana w odpowiednich warunkach, w kontenerach z wodą, te muszą być natleniane. Ryba nie może być ubijana publicznie, a już na pewno nie na oczach dzieci. Musi się to odbywać za jakimś parawanem. Osoba, która ubija rybę musi mieć odpowiednie szkolenia. Warunki zoohigieniczne muszą być odpowiednie. Ryby nie mogą leżeć na ziemi, czy deskach, tylko muszą to być odpowiednio przygotowane pomieszczenia i naczynia."

Żywa ryba nie może być sprzedawana także w torebkach foliowych, grozi za to grzywna. Ponadto kontrolerzy sprawdzali także świadectwo pochodzenia ryb i legalizację wag. I tu ciekawostka. Straż Miejska przyłapała sprzedawcę, który posiadał wagę zalegalizowaną... uwaga w 1926 roku. Trochę czasu minęło...

wojtysrc.fm