45-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego i jego 36-letnia żona zgłosili fikcyjną kradzież swojego samochodu i teraz odpowiedzą za to przed sądem.

Mężczyzna dokładnie 18 stycznia zgłosił ostrowskiej policji kradzież osobowego Mercedesa, który wyceniony został na ok. 80 tysięcy złotych. Auto miało być zaparkowane w rejonie miejscowego szpitala.

"W zeznaniach małżonków pojawiły się jednak niewielkie, ale istotne dla tej sprawy rozbieżności, co zmusiło funkcjonariuszy do weryfikacji wszystkich informacji w najdrobniejszych szczegółach" - powiedział Artur Kurczaba, rzecznik prasowy ostrowskiej policji.

Szybko okazało się, że kilka miesięcy wcześniej wymieniony Mercedes był poważnie uszkodzony w wyniku kolizji drogowej. Na dodatek samochód ten został po kolizji sprzedany na części.

Mężczyzna potwierdził te fakty i przyznał się do zgłoszenia fikcyjnej kradzieży auta. Sprawę przekazano już prokuratorowi, a policjanci sprawdzają jeszcze, czy mężczyzna nie dopuścił się już wcześniej podobnych  przestępstw.

Zgłoszenie zawiadomienia o przestępstwie wiedząc, że do niego nie doszło podlega karze grzywny bądź do dwóch lat więzienia.

marciniakrc.fm