Trzy kolejne bloki w budowie i dwa razy więcej chętnych niż mieszkań. Tak przedstawiała się sytuacja ostrowskiego TBS jeszcze kilka miesięcy temu. Teraz nastąpiła drastyczna zmiana, bo przyszli najemcy nie otrzymali pożyczek w bankach i dziś nie stać ich na wpłatę wymaganej kaucji w niebagatelnej kwocie około 60 000 złotych. Na ponad połowę budowanych mieszkań nie ma chętnych.`"Są wciąż wolne mieszkania do obsadzenia, głównie 3-4 pokojowe"- mówi prezes TBS Paweł Woźniak:

„Cały czas zbieramy wnioski, ale dużym problemem jest pokonanie partycypacji kosztów. Uprzednio ludzie się podpierali pożyczkami, a w tej chwili zdolność kredytowa ludzi jest znacznie niższa"

Aby inwestycję uratować TBS zwrócił się o do miasta o wsparcie w wysokości 1500 000 złotych. Jednak wcześniej dostał już milion złotych na zakup ziemi pod budowę bloków i teraz miasto nie spieszy się z podjęciem takiej decyzji.
Jak dowiedziało się Radio Centrum, projekt takiej pomocy jest w przygotowaniu, ale nie na całą kwotę i musi być zatwierdzony przez radnych. Prawdopodobnie jeszcze na kwietniowej sesji.
TBS finansuje budowę z pożyczki z Banku Gospodarstwa Krajowego i właśnie wpłat przyszłych lokatorów, których brak miałoby teraz pokryć wsparcie z budżetu Ostrowa.

zeidlerrc.fm