Kaliski PEC miał budować wart około 30 000 000 kocioł na biomasę, ale ten pomysł nie przypadł do gustu Energii zarządzającej Elektrociepłownią Piwonice. Z obawy przed ograniczeniem sprzedaży ciepła z Piwonic, Energa zaproponowała miastu całkowite przejęcie ogrzewania Kalisza. PEC nie pozostał dłużny - przygotował podobną ofertę w kooperacji ze szwedzkimi partnerami. "Temat jest trudny i złożony" - przyznał Radiu Centrum prezydent Kalisza Janusz Pęcherz:
"Dyrektywy unijne, które mówią nam jak ma wyglądać system - zarówno pod względem bezpieczeństwa jak i wymogów ekologicznych, wymuszają pewne inwestycje. I tutaj pojawia się pytanie, czy za te inwestycje ma płacić miasto, czy też będzie inwestor, który te zadania sfinansuje i będzie później czerpał korzyści z tego, że ciepło dostarcza. Pójdziemy zatem w takim kierunku, że jeśli to inwestor może wyłożyć pieniądze - to nie powinno miasto ich wykładać."

Propozycje obu dostawców ciepła miasto będzie analizowało - i ze względu na goniące terminy unijnych, wyśrubowanych wymagań odnośnie ekologiczności ciepła - decyzja o cieplnej polityce miasta powinna zapaść najpóźniej do końca roku.

aleksandrzakrc.fm