Koszykarze Atlasa Stali Ostrów zagrają dziś na wyjeździe z mistrzem Polski – Asseco Prokomem Sopot. Faworytem meczu jest oczywiście ekipa znad morza. Zespół Andrzeja Kowalczyka już nie raz udowadniał jednak, że w Sopocie potrafi wygrywać. Oby podobnie było dziś wieczorem, choć szanse na to są niestety iluzoryczne.

Prokom nie ma w tym sezonie już tak wysokiego budżetu, ale jest to ciągle jedna z potęg Polskiej Ligi Koszykówki. Śmiało można więc powiedzieć, że dzisiejszy mecz będzie pojedynkiem Dawida z Goliatem.  Prokom w ostatniej kolejce doznał srogiej porażki w Zgorzelcu. Atlas z kolei pauzował i w międzyczasie dokonał korekt w składzie. Do Sopotu ostrowianie udali się już bez Łukasza Wichniarza i Tomasza Andrzejewskiego. Osłabienie to żadne, bowiem obaj pojawiali się epizodycznie na parkiecie. Gra Atlasa opiera się głównie o Szubargę, Okafora oraz skrzydłowych Jovanovica, Nievesa i Riverę. - Musimy zagrać swoją koszykówkę. Spróbujemy zaskoczyć gospodarzy. Jedziemy powalczyć, ale faworytem jest oczywiście Prokom – tłumaczy trener Kowalczyk. Gwiazdą ekipy mistrza Polski jest David Logan. Powstrzymanie  tego koszykarza może okazać się kluczem do sukcesu.

kmiecikrc.fm