25 lat więzienia dla 28-letniego Roberta K. za usiłowanie zabójstwa 24-letniego kaliszanina. Taki wyrok zapadł w czwartek przed kaliskim Sądem Okręgowy. Do strzelaniny na ulicy 3-go maja w Kaliszu doszło ponad dwa lata temu. "To najgłośniejsza strzelanina jakiej jeszcze w historii miasta nie było"- podkreślał podczas mowy końcowej prokurator Ryszard Olenderek. Prokurator żądał dla oskarżonego 25 lat więzienia. Obrona natomiast chciała jego uniewinnienia tłumacząc, że strzały padały z różnych stron. "Nigdy nie znaleziono też broni, z której miał strzelać oskarżony. W sprawie nie ma dowodów rzeczowych. A czy te przedstawione są na tyle pewne, by skazać oskarżonego na 25 lat?"- pytał obrońca oskarżonego Leszek Kruszwicki. 28-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, odmawiał też składania dodatkowych wyjaśnień. Mówił, że nie miał nigdy broni w ręku i nigdy też nie strzelał.

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w czerwcu 2006 roku przed jedną z piwiarni w centrum Kalisza. Przed lokalem siedziała grupa ludzi. W pewnej chwili podjechało osobowe bmw i padła seria strzałów. W trakcie śledztwa nie doliczono się ile strzałów mogło paść, określa się, że nawet kilkadziesiąt. Do szpitala w ciężkim stanie z raną postrzałową klatki piersiowej trafił 24-letni kaliszanin, który był wcześniej karany za rozboje. Najprawdopodobniej były to gangsterskie porachunki. W strzelaninie wzięło udział kilka osób, strzelano z kilku rodzajów broni palnej. Jednak tylko jedna osoba, jak do tej pory, została oskarżona o usiłowanie zabójstwa. Prokurator podkreślał w czwartek, że w sprawie panowała zmowa milczenia. Wiele osób powoływanych na świadków, które miały mieć coś wspólnego ze sprawą, nie chciało mówić o szczegółach sprawy i wykręcało się niepamięcią. "Jakby bali się zemsty z jednej czy drugiej strony"- mówił prokurator Ryszard Olenderek. Z tego co udało się ustalić prokuraturze, strzały raniące 24-latka padły z broni, z której strzelał 28-letni Robert K. Wyrok nie jest prawomocny.

przybylskarc.fm