Płonący jak pochodnia garaż, utrudniony dojazd do ogarniętego pożarem obiektu i zamarznięte hydranty - takie, niełatwe zadanie stanęło wczoraj przed strażakami -ochotnikami z gminy Nowe Skalmierzyce.

Płonie dwumiejscowy garaż w podskalmierzyckich Śliwnikach - takie złoszenie otrzymali wczoraj strażacy-ochotnicy ze Skalmierzyc, Boczkowa i Gostyczyny. Gdy jednostki pożarników dotarły na miejsce, okazało się, że pożar garażu to nie lada zadanie - płomienie zdążyły objąć cały obiekt i zaparkowane w garażu auto marki Opel Astra, a także sąsiadujący z garażem drewniany skład z opałem. W płonących pomieszczeniach, oprócz auta i opału, były przechowywane kanistry z paliwem. Strażacka akcja trwała ponad 3 godziny, a pożarnicy oprócz gaszenia garażu, musieli zabezpieczać przed płomieniami sąsiadujący z nim dom mieszkalny.

Jakby tego było mało, siarczysty mróz spowodował, że zamarzały zarówno hydranty jak i strażackie pompy. Ostatecznie, pożarnikom udało się zdławić ogień, ale straty, jakie poniósł właściciel posesji sięgnęły ponad 25 tysięcy złotych. Przyczyną pożaru bylo natomiast zwarcie instalacji elektrycznej.

aleksandrzakrc.fm