W czwartek myśli kibiców żużla z naszego regionu skierowane będą w stronę ukraińskiego Równe. To własnie tam ważyć się będą losy awansu do pierwszej ligi żużlowców... Lubawy Litexu Ostrów. Jeśli tamtejszy Kaskad pokona Lubelski Węgiel KMŻ Lublin, wówczas ostrowianie utrzymają drugie miejsce i bezpośrednio awansują do pierwszej ligi. Trener Michał Widera i ostrowscy żużlowcy Łukasz Sówka i Sebastian Brucheiser w rozmowie z Radiem Centrum nie kryją, że wierzą w korzystny wynik w Równem.

"Oczywiście, że będziemy nasłuchiwać wieści z Ukrainy i nie ukrywam, że trzymamy mocno kciuki za zespół Kaskadu Równe" - wyjaśnia Widera.

"Uważam, że jest jeszcze szansa na zajęcie drugiego miejsca, bo Lublin będzie miał ciężko w Równem. Tam jest specyficzny tor i nie jest łatwo dopasować się do tamtejszej nawierzchni z marszu. Cóż, jeśli drużyna gospodarzy przystąpi do meczu zmobilizowana, może wygrać, a my będziemy sę wtedy cieszyć" - powiedział Radiu Centrum Łukasz Sówka.

"Teraz będziemy czekać na wynik meczu na Ukrainie. Wierzę, że Równe wygra z Lublinem i to my awansujemy" - mówi Sebastian Brucheiser.

Jeśli jednak nie sprawdzi się optymistyczny scenariusz, Lubawie Litex pozostaną mecze barażowe. Jeśli w ogóle do nich dojdzie, bo choć teoretycznie pierwszy z nich powinien się odbyć w tę niedzielę, to na razie nie wiadomo, czy przystąpi do nich zadłużony i zawieszony przez GKSŻ zespół z Poznania.

kmiecikrc.fm