Akcenty maryjne i niepodległościowe spotkały się w niezwykłym wydarzeniu, które w miniony weekend przeżyli mieszkańcy wsi Skrzebowa w gminie Raszków. Odbyła się tam uroczysta msza św. w rozsypujących się ruinach dawnej kaplicy Matki Bożej Loretańskiej. Jak przypomina Karol Marszał, miejsce jest niezwykle malownicze i owiane legendą.

"Naprawdę nikt nie zna tej historii. Jedni twierdzą, że została ona zbudowana przez żonę uratowanego w potopie szwedzkim żołnierza szwedzkiego, ale są też inne legendy nie do końca sprawdzone. W każdym razie ruiny mają około 400 lat. Obecnie stoją już tylko dwie ściany, ale miejscowi pamiętają o tym miejscu, mimo że jest w pewnej odległości od miejscowości Skrzebowa. Dwa razy w ciągu roku odbywają się tam msze św. w święta maryjne, dlatego że kaplica związana jest z obrazem Matki Boskiej Loretańskiej."

Łaskami słynący wizerunek dziś czczony jest w skrzebowskim kościele, a w ruinach każdego 15 sierpnia i 3 maja sprawowana jest msza św. polowa. W tym roku ze względu na wyjątkowo dobrą pogodę uczestniczyli w niej licznie mieszkańcy całej okolicy.

delurarc.fm