Różnorodność to także w tym roku naczelne hasło kaliskiego Teatru. Zapowiadał ją na początku swojej pracy dyrektor Igor Michalski i - jak zapewnia - nie zmienia koncepcji.

"Różnorodność to jest coś, na co jesteśmy skazani w Kaliszu, bo jesteśmy jedynym teatrem. W związku z tym musimy patrzeć na widza z takiej pozycji szerokiej, panoramicznej. Dla każdego musi się znaleźć miejsce w Teatrze. Mam nadzieję, że spełniam to, co wydaje mi się, że jest potrzebne w Kaliszu dla kaliskiego widza. Nie wstydzę się tego i Państwo z pewnością też się nie będą wstydzili. Ale żeby to sprawdzić, należy przyjść do Teatru, wykupić bilet i gwarantuję Państwu wspaniałą zabawę."

"Szalone nożyczki", które przez niemal cały styczeń będą wystawiane na kaliskiej scenie, zapewniają taką właśnie zabawę. Tak przynajmniej twierdzą ci, którzy byli obecni na pierwszych przedstawieniach i mogli brać udział w rozwiązywaniu zagadki kryminalnej proponowanej widzom przez Paula Portnera i reżysera, Marcina Sławińskiego. Sztuka w tym tygodniu będzie grana od dziś aż do niedzieli.

delurarc.fm