Nadal nie wiadomo ile osób zostało pokrzywdzonych przez były zarząd kaliskiego koła Towarzystwa św. Brata Alberta. W ubiegłym roku w grudniu okazało się, że prowadzony przez organizację dom dla bezdomnych mężczyzn przy Warszawskiej ma 250 000 złotych długu, a po sprawdzeniu dokumetów ten wzrósł do pół miliona złotych. Powołany wtedy zarząd komisaryczny zapowiadał powiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, ale nadal tego nie zrobił.

„Wciąż zbieramy roszczenia od osób, które zostały pokrzywdzone. Są to roszczenia zarówno finansowe, ale tez roszczenia naruszające podstawowe prawa człowieka jednak ze względu na dobro pokrzywdzonych nie będę rozwijać tego tematu. Jak uda nam się zebrać cały materiał to dostarczymy go do prokuratury. Wszystko wymaga czasu, a dostęp do dokumentacji i kontakt z ludźmi bywa utrudniony. Dlatego czekamy, bo ludzie po czasie się do nas odzywają z naszymi problemami, które wynikały właśnie z tamtej sytuacji" powiedziała radiuCENTRUM Agnieszka Świderska, wybrana na nową prezeskę Towarzystwa św. Brata Alberta w Kaliszu.

na fot.: Agnieszka Świderska, prezeskę Towarzystwa św. Brata Alberta w Kaliszu

W ciągu rok dług udało się zmniejszyć o połowę i wstrzymać windykację wynikającą z zaległości w opłatach urzędowych. Zgodnie z prawem organizacja ma jeszcze czas na złożenie zawiadomienia. A pokrzywdzonych może być nawet kilkadziesiąt osób oraz firm.