Kolejne święta za nami - dla wielu, zwłaszcza tych zapracowanych, goniących za sukcesem czy pieniędzmi, ten czas mógł być nawet kłopotliwy. Okazuje się, że z naszą umiejętnością odpoczywania też jest bardzo różnie. Bywa, że chcemy się izolować lub zdajemy sobie sprawę z naszej samotności...

Czy Boże Narodzenie może nam pomóc w zmianie postaw, schematów i nawyków? Dlaczego tak często dystansujemy się od świąt, a nawet ich obawiamy, o tym w rozmowie z radiemCENTRUM mówi Piotr Grzelak, psycholog kliniczny i trener:

"Bo święta przyczyniają się też do refleksji nad samym sobą... Ludzie, na co dzień w natłoku obowiązków, nagle mają czas, by zastanowić się nad sobą, nad przyczynami swojej sytuacji życiowej i nad potrzebami. Niewątpliwie może to być źródłem silnego stresu. Aby załagodzić ten stan, warto przede wszystkim dobrze się zorganizować, tzn. właściwie zarządzać czasem i widzieć swoją, niejedyną rolę w tej świątecznej perspektywie.
Nie wszystko przecież musimy czy powinniśmy robić sami - trzeba rozdzielać zadania na różne osoby w rodzinie, aby każdy poczuł odpowiedzialność za zorganizowanie i przebieg świąt.

Warto planować; jeśli przykładowo ktoś nam oferuje pomoc, dlaczego nie mielibyśmy z niej skorzystać. Nie udowadniajmy naszym bliskim i całemu światu, że wszystko zorganizujemy sami, bo tak jesteśmy nauczeni, czy tak musimy. Taka postawa tylko rozleniwia współdomowników i naszych gości.
Tymczasem osoby samotne nie powinny zamykać się na innych. Święta mogą być początkiem dostrzegania drugiego człowieka i wychodzenia - zwłaszcza introwertyków - do innych. Potrzebujemy siebie tak bardzo, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Każdy dąży do tego, by spędzić z kimś przyjemnie czas - nie tylko od święta. Warto patrzeć na innych i wychodzić naprzeciw nowym znajomościom."

na fot.: Piotr Grzelak / trener, psycholog kliniczny

Każde święta mogą i powinny być początkiem zmian, które może nie od razu przewrócą nasze życie do góry nogami, bo też nie o to chodzi, ale pokażą inną, nową i oby lepszą perspektywę.

Na pewno warto to przemyśleć, a jeszcze lepiej "przepracować", do czego zachęcają... już nie tylko psychologowie.