Świąteczny stół ugina się pod ciężarem najróżniejszych potraw i smakołyków. To nie lada gratka także dla zwierzaków, które krążą pod nogami biesiadników w nadziei, że coś im spadnie.
A często i my sami mamy ochotę poczęstować pysznościami naszego czworonoga. Zapominając przy tym, że takie dokarmianie może mieć dla niego nieprzyjemne konsekwencje.

„Nasze ludzkie jedzenie jest najczęściej przyprawione, często zawiera też składniki, będące dla zwierzęcia trucizną lub szkodzące mu. Dlatego bardzo ostrożnie dzielmy się z naszymi pupilami świątecznymi smakołykami. Miejmy świadomość tego, że lepiej takie potrawy zjeść samemu a czworonogom dać pokarm przeznaczony tylko dla niego. Możemy mieć przygotowane w czasie posiłku jedzenie dla psa, dedykowane tylko jemu - nieprzyprawione kawałki mięsa czy specjalnie zrobione ciasteczka i tym go właśnie częstujmy!” - poinstruowała słuchaczy radiaCENTRUM Aneta Sitkiewicz - psi behawiorysta.

na fot.: Aneta Sitkiewicz / psi behawiorysta

Aby nasze futrzaki nie spędziły świąt u weterynarza- należy pamiętać, że mają też swoje dolegliwości i choroby: chore wątroby, trzustkę, nerki, a nieodpowiednim jedzeniem można po prostu pogorszyć ich stan zdrowia a nawet otruć.