Od lutego przyszłego roku mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego zapłacą więcej na śmieci. Wniosek prezydent miasta w tej sprawie przyjęła dość oryginalna większość radnych Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego.

Podwyżka cen za wywóz i zagospodarowanie odpadów to w Ostrowie żadne zaskoczenie, bo rada miejska przygotowywała się do tego już od dawna. Dlatego przebieg dyskusji sesyjnej na ten temat był łatwy do przewidzenia. Zastępca prezydenta Mikołaj Kostka, jak z rękawa, sypał argumentami, które miały przekonać radnych, że zmiana stawek dla odbiorców to efekt wzrostu kosztów systemu gospodarowania odpadów. Opozycyjna cześć rady miejskiej stała jednak na stanowisku że podwyżka w tej formie nie jest niezbędna.

„Trzeba przyznać, że Beata Klimek jest konsekwentna w realizacji swojej polityki 3xP – czyli" pożyczek, podwyżek i propagandy. Szkoda tylko, że zamiast poszukać oszczędności lub nawet dołożyć do tego z ogólnej puli, by mieszkańcy nie odczuli podwyżek bezpośrednio, sięga się po prostu do ich kieszeni" – mówi radiuCENTRUM radny klubu Platformy Obywatelskiej Jakub Paduch.

Zaskakujące było jednak głosowanie. O ile nikogo nie zaskoczyło poparcie podwyżek przez 11 radnych klubu Przyjazne Miasto, tradycyjnie wspierającego prezydent Klimek, to o przyjęciu wniosku zadecydowało wstrzymanie się od głosu trojga radnych Prawa i Sprawiedliwości. Co nie pozostało niezauważone przez opozycyjną część radny – dodaje radny Paduch: „Tym razem warto odnotować, że pani prezydent ma nowych sprzymierzeńców, bo gdyby troje radnych PiS-u zagłosowało przeciw, zamiast się wstrzymać, to nie byłoby dziś ani podwyżek opłaty śmieciowej, ani podwyżek cen biletów".

Ostatecznie, ostrowianie zapłacą od lutego po 29 zł miesięcznie, zamiast dotychczasowych 25 złotych. Utrzymane zostają ulgi dla mieszkańców, a więc częściowe zwolnienie z opłat dla rodzin wielodzietnych oraz dla mieszkańców, którzy kompostują bioodpady.