Przed tygodniem w Ostrowie przegrali 25:38, we wtorkowy wieczór w Montpellier 26:37. Wicemistrz Francji ponownie zdecydowanie górą nad brązowy medalistą Orlen Superligi. Rebud KPR Ostrovia tylko w pierwszych minutach meczu w Montpellier grała bramka za bramkę z faworytem. Później gospodarze odskoczyli i kontrolowali wynik. Dla ostrowian gra w Lidze Europejskiej to nie tylko lekcja handballu, ale także nagroda i piękna przygoda, o czym opowiedział radiuCENTRUM skrzydłowy, Przemysław Urbaniak.

„Występy w Europie traktujemy na pewno jako piękną przygodę, bo dla wielu z nas gra z takimi rywalami jest spełnieniem dziecięcych marzeń. Dla nas takie mecze to także zbieranie bardzo ważnego doświadczenia, które możemy przenieść na boiska Orlen Superligi i mam nadzieję, że to zacznie procentować. Do takich potęg oczywiście, że jedziemy po naukę, ale na boisko nie wychodzimy położyć się przed nimi. Czy gramy z Montpellier, Kielcami, Płockiem czy z kimkolwiek innym z europejskich boisk, chcemy wygrywać. Który sportowiec nie chce wygrywać?” – powiedział radiuCENTRUM Przemysław Urbaniak.

Póki co w 4 kolejkach Ligi Europejskiej, ostrowskiej drużynie udało się odnieść jedno zwycięstwo i z dwoma punktami Rebud KPR Ostrovia jest trzecia w grupie B. W następnej kolejce we własnej hali podejmie słynne THW Kiel. Zanim do tego dojdzie, w sobotę w krajowej lidze zagra w Mielcu z beniaminkiem Orlen Superligi.

Montpellier Handball – Rebud KPR Ostrovia Ostrów 37:26 (21:13)
Rebud KPR Ostrovia: Zimny, Ligarzewski - Kamyszek 5, Burzak 3, Frankowski 3, Urbaniak 3, Adamski 3, Gavashelishvili 2, Marciniak 2, Chojnacki 2, Krok 2, Szpera 1, Smolikau, Gajek, Klopsteg.