Pod swój dach

Do powiatu pleszewskiego przybywa coraz więcej uchodźców z Ukrainy. To pracujący w mieście obywatele Ukrainy ściągają do siebie swoje matki, siostry, żony, dzieci, którym trzeba zapewnić dach nad głową i środki do życia. Wśród tych, którzy przyjmują uchodźców do swojego domu jest Beata Mofina - sołtyska wsi Kowalew pod Pleszewem. Zamieszka u niej w sumie 7 osób.

Mieszkańcy Kowalewa przygotowali dla uchodźców piętro swojego jednorodzinnego domu czyli dwa pokoje, dużą kuchnię, łazienkę, wszystko wyposażone. Jest pościel, są naczynia kuchenne, w łazience pralka i żywność oraz niezbędne produkty na początek. Do jednego pokoju już w środę sprowadzi się rodzina z Odessy z 13 - letnim synem, w drugim mają zamieszkać dwie kobiety z dwojgiem dzieci - czyli matka i córka z dziećmi tej młodszej. Będą musieli razem jakoś tu funkcjonować. Beata Mofina mówi, że przyjmują uchodźców, bo chcą pomagać a piętro ich domu stoi puste. Dlaczego więc nie mieliby przyjąć ludzi, którzy są w potrzebie. Ich dom jest oddalony od centrum Kowalewa ale na grupie "Pleszew dla Ukrainy", już trwa poszukiwanie rowerów. Aby uzyskać status uchodźcy i prawo do korzystania z opieki lekarskiej, pomocy społecznej czy szkoły, lub przedszkola trzeba się zgłosić w urzędzie miasta i gminy i zarejestrować.

na fot.: obie rodziny - gospodarze i goście z Odessy

Wśród rejestrujących są najczęściej matki, które ściągnęły do Pleszewa swoje dzieci. Bywa, że Ukrainkom towarzyszą ich pracodawcy. Trzeba rozwiązywać problem m.in. szkoły. Bo do której klasy przydzielić 16 - latkę, która w Ukrainie była uczennicą klasy X w jedenastoletniej szkole, skoro w polskim systemie oświaty, szkoła podstawowa kończy się na VIII klasie? W szkole wszystkie dzieci mają dostać podręczniki, reszta przyborów szkolnych prawdopodobnie pochodzić będzie ze zbiórki, którą prowadzi miasto w magazynie w Przedsiębiorstwie Komunalnym. Trzeba będzie nauczyć ich języka polskiego. Przybysze na razie niechętnie mówią o tym, jak dotarli do granicy z Polską, dzieci są przerażone a ich matki osamotnione. Wielu ukraińskich mężczyzn już pojechało na wojnę, inni - po zainstalowaniu żon z dziećmi w Polsce, taki wyjazd rozważają.

Autor: 

Personalia

e-mail
kuczynska@rc.fm

Nazwisko: 

Irena Kuczyńska

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).