Zgodnie z planem, efektownym zwycięstwem, w trzech setach zakończyli rundę zasadniczą kaliscy siatkarze. W sobotę, w hali przy Łódzkiej MKS Kalisz pokonał ekipę STS-u Skarżysko-Kamienna 3:0, w setach do 14-tu, 21, i 19-tu. Po gładkim pierwszym secie kaliszanie popełnili kilka błędów w kolejnych odsłonach, ale w końcówkach ich przewaga była bezdyskusyjna. Dobrze zaprezentowali się też rzadziej występujący zmiennicy m.in. Daniela Telega i Marcin Ozdowski. Mecz podsumowali Radiu Centrum trener MKS-u Marian Durlej i zawodnik Piotr Janiak:

"Cieszy łatwe zwycięstwo i nie było jakiś błędów, przez które można by było się denerwować. Dobrze było w obronie, ataku, no może trochę słabiej to wyglądało w bloku. Ostatnie treningi były już mocniejsze pod kątem gry w play offach. Jedynie co spędza nam sen z powiek to te kłopoty z kontuzjami, ale na szczęście zmiennicy zdali egzamin" - ocenił trener Marian Durlej.

"Najkrócej można powiedzieć, że mecz się odbył i potrzebowaliśmy godziny żeby ograć zespół STS-u, ale nie wolno lekceważyć żadnego rywala. Jednak my już myślimy o play offach i tych kluczowych meczach z Tomaszowem Mazowieckim, bo zwycięstwo w tej rywalizacji da nam udział w tych ogólnopolskich turniejach" - dodał Piotr Janiak.

Warto dodać, że kaliscy trenerzy mieli do dyspozycji zaledwie ośmiu zawodników, bo do grupy kontuzjowanych dołączył ze złamanym palcem Michał Lipa. Ostatecznie MKS Kalisz z imponującym bilansem 15 zwycięstw i jednej porażki do rundy play off przystąpi z pozycji lidera. Tam na początek zmierzy się z czwartą w zestawieniu Lechią Tomaszów Mazowiecki. Ta rywalizacja rozpocznie się 7 i 8 marca.

MKS Kalisz - STS Skarżysko Kamienna 3:0 (25:14, 25:21, 25:19).