Zaczęli kiepsko, ale skończyli fantastycznie odnosząc zwycięstwo 34:30 nad czołowym zespołem poprzedniego sezonu - KSSPR-em Końskie. Mowa o szczypiornistach Ostrovii, którzy w sobotni wieczór udanie zainaugurowali pierwszoligowe rozgrywki. Początkowo gospodarze przegrywali 0:3 i 1:5, ale szybko się pozbierali. Do przerwy było 17:16 dla Ostrovii, która w 56 minucie miała nawet 6 bramek przewagi. Kapitalny mecz rozegrał Mariusz Kuśmierczyk, a niezwykle waleczny był obrotowy, Mateusz Wojciechowski. Obaj w rozmowie z Radiem Centrum podkreślali, że wygrał cały zespół Ostrovii.

"Cieszę się, że wygraliśmy. Najważniejsze są dwa punkty. Graliśmy zespołowo. Koledzy wypracowywali mi pozycje, a ja robiłem tylko to, co do mnie należy, czyli rzucałem bramki. Zagraliśmy super, choć oczywiście zdarzyło się jeszcze parę błędów. Nie zapominajmy, że to była inauguracja i takie błędy jeszcze będą się pojawiać" - powiedział Radiu Centrum Mariusz Kuśmierczyk.

"Nowa obrona nie funkcjonowała jeszcze najlepiej. Widać było, że to nie jest jeszcze to, czego oczekujemy. W szatni wyciągnęliśmy wnioski i w drugiej połowie zmieniliśmy defensywę. Graliśmy bardzo agresywnie i to poskutkowało. Od 45 minuty zaczęła się zarysowywać nasza przewaga" - powiedział Radiu Centrum Mateusz Wojciechowski, który walczył tak ostro, że otrzymał z gradacji kar czerwoną kartkę.

Najwięcej bramek dla Ostrovii rzucili: Kuśmierczyk 12, Jedwabny 6, Krzywda 5 i Wojciechowski 4. Biało-czerwoni po pierwszej kolejce zajmują trzecie miejsce w tabeli grupy B I ligi.