Uciekali przed wojną...

Jesteśmy w szoku, nie spodziewaliśmy się, że jednak atak na Ukrainę nastąpi. Palimy świeczki przed ikonami i prosimy Boga, żeby to wszystko się jak najprędzej skończyło - mówi mieszkanka Pleszewa, która kilka lat temu przyjechała tu z rodziną z Ukrainy z Ługanskoj Obłasti, która została kilka lat temu zaanektowana przez Rosję. Uciekali przed wojną.

Wczesnym rankiem odebrałam telefon i usłyszałam: "pani Irina, jest wojna!" Mimo, iż wojna wisiała w powietrzu od kilku dni, wszyscy myśleli, że do najgorszego jednak nie dojdzie. Wszak od 8 lat Ługanskaja obłast w Ukrainie jest w stanie wojny i ludzie zdążyli się przyzwyczaić do tego, jakkolwiek makabrycznie to brzmi. Moja znajoma od rana próbuje kontaktować się z rodziną. Ojciec przez kilka godzin nie odbierał telefonu, potem okazało się, że wraz z sąsiadem siedzi w piwnicy. Po bombardowaniu miejscowości, 15 m od jego domu upadła bomba, która trafiła dziecko. Tymczasem matka mojej znajomej kilka dni temu pojechała do strefy okupowanej przez Rosjan, żeby - jak to już wcześniej robiła, przewietrzyć mieszkanie dzieci, które wyjechały do Polski. I tam zastał ją wybuch wojny. Nie może wrócić do męża. A ten nie chce się nigdzie ewakuować, bo jak mówi - chce umierać na swojej ziemi. Sytuacja krytyczna.

Mieszkańcy Ukrainy uciekają. Do mojej znajomej zadzwoniła przyjaciółka z Odessy, która też jest bombardowana. Poprosiła o pomoc. Wraz z mężem i kilkunastoletnim dzieckiem, ona jedzie ku Pleszewowi. Ale ile dni potrwa podróż? Czy zdołają dojechać? Wszak wszystkie drogi na zachód są pełne ludzi uciekających przed wojną i bombardowaniem.

Autor: 

Personalia

e-mail
kuczynska@rc.fm

Nazwisko: 

Irena Kuczyńska

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).