Przytulisko dla psów w Czerminie (pow. pleszewski) poszukuje chętnych do wyprowadzania czworonogów. Sytuacja jest dramatyczna, pozostała tylko jedna wolontariuszka, która w przytulisku musi robić wszystko sama i to przez siedem dni w tygodniu.

W Czerminie nie ma schroniska, tylko przytulisko a w nim 5 psów, które trzeba nakarmić i wyprowadzić na spacer, co jest ważne zawsze, a zwłaszcza w takie mroźne styczniowe dni. Stałych wolontariuszy w przytulisko jest trzech, z czego dwie wolontariuszki są chore. Niestety, na post opublikowany w mediach społecznościowych z prośbą o pomoc w opiece nad psami, nikt nie zareagował. Szkoda zarówno psów, które mogą liczyć jedynie na 15 - minutowe rozprostowanie kości podczas codziennego spaceru, ale też wolontariuszki, która nie daje rady psychicznie i fizycznie, bo wszystko jest na jej głowie. Gdyby ktoś mógł chociaż raz w tygodniu ją odciążyć. Marzeniem byłoby zgłoszenie się kilku wolontariuszy — osób pełnoletnich a jeśli młodszych to z opiekunem. Mile widziani byliby też panowie, którzy od czasu do czasu mogliby pomóc w pracach przy boksach, w których siedzą psy — czytamy w odezwie opublikowanej na stronie przytuliska. Kontakt telefoniczny do osoby, która prosi o pomoc tel. 518-721-705