Od mocnego uderzenia sezon 2008 rozpoczęli żużlowcy Intaru Lazur Ostrów, którzy na inaugurację rozgrywek rozgromili na własnym torze Kolejarza Rawicz aż 70:21. Zwycięstwo podopiecznych Jana Grabowskiego nie podlegało dyskusji. Aż 14 wyścigów zakończyło się wygranymi gospodarzy - z czego 12 dubletami. Jeden remis zanotowano tylko w biegu 12. Mówią trener Intaru Lazur Ostrów Jan Grabowski i junior Adrian Gomólski, który wraz z bonusami wywalczył komplet punktów.

"Dzisiaj było lekko, łatwo i przyjemnie. Nie spodziewałem się aż tak wysokiej wygranej. Liczyłem na zwycięstwo w granicach 60:30. Wszyscy zawodnicy jednak stanęli na wysokości zadania i robili wszystko, by wygrać dziś jak najwyżej" - mówi Grabowski.

"Fajnie, że wygraliśmy tak wysoko. Chłopacy z Rawicza nie bardzo potrafili sobie poradzić na naszym torze. Zresztą, my naprawdę mamy silny zespół. Powiem szczerze, że jestem zaskoczony aż taką liczbą obcokrajowców w dzisiejszym składzie, ale widocznie tak miało być. Ze swojej postawy jestem oczywiście zadowolony. Motocykle były szybkie. Oby tak dalej" - dodaje Gomólski.

Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli: Harris i Kylmaekorpi po 14 oraz Dryml i Gomólski po 12. Dziewięć "oczek" w czterech startach dorzucił Daniel Nermark. Najskuteczniejszy wśród rawiczan był Jernej Kolenko, zdobywca 10 punktów.

kmiecikrc.fm