Podziękowania, kwiaty i specjalną nagrodę, w postaci 32-calowego telewizora otrzymała wczoraj Aleksandra Dawidowicz od władz gminy Koźminek.
W ten sposób podziękowano jej za udany występ na olimpiadzie w Pekinie, gdzie w wyścigu kolarskim Cross Country MTB zajęła dobre 10 miejsce, mimo upadku.

"Ola swoim sukcesem i startem na najażniejszej sportowej imprezie na świecie przyczyniła się do promocji naszej gminy" - mówi wójt Koźminka, Andrzej Miklas:

"Ola była na gminnych dożynkach i mogliśmy jej publicznie podziękować. Także cały samorząd jest z niej dumny. To jest wychowanka naszej gminy, pochodzi ze wsi Słowiki, chodziła do naszej szkoły, w naszym klubie UKS Koźminianka rozpoczynała przygodę z kolarstwem. Myślę, że jest to jakaś otucha dla innych, że jednak można z tak małej miejscowości tak daleko zajść".

"Przyznam, że startowałam w roli "czarnego konia". Nie miałam żadnych obciążeń psychicznych. Po prostu miałam pojechać na tyle, na ile byłam przygotowana. Pojechałam. Wynik wyszedł sam. Jestem bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o same Igrzyska - to wspaniała sprawa, ogromne przeżycie, naprawdę niezapomniane wrażenia. Coś takiego przeżyć jest to marzenie każdego sportowca".

- dodaje olimpijka Aleksandra Dawidowicz, która marzy już o udziale w następnych Igrzyskach w Londynie w 2012 roku.

marciniakrc.fm