Przyrośnięty przyjaciel człowieka

Kaliska Straż Zwierząt działająca przy Help Animals kolejny raz musiała interweniować. "Tym razem w Radliczycach w gminie Szczytniki w powiecie kaliskim właścicielce odebraliśmy mieszańca, suczkę, której obroża wrosła w ciało" - powiedziała Radiu Centrum Roksana Drapała, z kaliskiej straży: "Suczka - Dejzi, miała w szyję wrośniętą obrożę przyczepioną na haku. Do tego była przymocowana śruba. Widok makabryczny. Pies ma ogromny obrzęk szyi. W sobotę lekarz operował go trzy godziny, weterynarz musiał ranę oczyścić, bo hak był bardzo zardzewiały. W niedzielę zabraliśmy właścicielce kolejną sukę, bardzo wychudzoną, wygłodzoną. W tym przypadku była niezbędna pomoc policji. Na szczęście znaleźliśmy dla niego już właściciela. W tym gospodarstwie znajdują się jeszcze dwa psy, będziemy interweniować."

"Nad Dejzi znęcano się ze szczególnym okrucieństwem, sprawę skierujemy do prokuratury" - zapowiedziała Roksana Drapała.

„Spotkaliśmy się z agresją właścicielki, która na pomoc wezwała innych mieszkańców wsi. Musieliśmy prosić o pilną interwencję policji. Dzięki pomocy funkcjonariuszy z komendy w Opatówku odebraliśmy kobiecie drugiego psa - owczarka niemieckiego, skrajnie wychudzonego, który również zamiast obroży miał na szyi zaciśnięty łańcuch. Pies przywiązany był w bezpośrednim sąsiedztwie nie zabezpieczonego szamba.
Pikanterii tej całej sprawie dodaje fakt, że 25 stycznia wszystkie psy były szczepione przeciwko wściekliźnie przez miejscowego lekarza weterynarii. Jak lekarz mógł nie zauważyć tych faktów? Musimy odebrać pozostałe dwa psy właścicielce. Niestety nie mamy gdzie ich umieścić. Jeżeli tam pozostaną na dłużej - zginą!" - powiedział Sylwester Piechowiak, prezes Help Animals Kalisz.

*  *  *

Właścicielka uważa, że nie znęcała się nad czworonogami. Przyznaje, że pies z wrośniętą obrożą wymagał interwencji weterynarza. Kobieta twierdzi, że ran na szyi psa po prostu nie zauważyła. A przedstawicielom Help Animals pozwoliła wejść na posesję.

"Dobrowolnie otworzyłam drzwi, pokazałam warunki bytowe psów, wytłumaczyłam wszystko i zgodziłam się, żeby chory pies został zabrany do lecznicy, na operację. Nie katowałam tego psa, nie zrobiłam tego celowo. Sprawa miała być rozwiązana po ludzku, miałam docieplić budy, zaszczepić psy, przede wszystkim odrobaczyć, by nie chorowały i by mogły przytyć. Wiadomo, ja nie głodziłam psów, dawałam im jeść. Później zadzwoniłam do Help Animals, żeby zapytać o stan psa, a oni mi powiedzieli, że mogą nasłać prokuraturę" - wyjaśnia kobieta.

Help Animals pojawiło się na posesji właścicielki także następnego dnia. "Nie wyjaśnili po co przyjechali, nie chcieli opuścić mojego podwórka. Wezwałam kolegę i policję. Rozmawiałam z nimi później tylko w obecności funkcjonariuszy" - dodaje.
Właścicielka oddała wtedy przedstawicielom Help Animals drugiego swojego psa - owczarka niemieckiego, który chorował. Kobieta będzie tę sprawę wyjaśniać, bo nie zgadza się z wersją Help Animals.

wojtysatrc.fm

fot. Help Animals


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

A o tym, że animals nie

A o tym, że animals nie wziął chorych kotków z ulicy Toruńskiej w Kaliszu i wielokrotnie był wzywany przez straż miejską w Kaliszu, to już tu nikt nie napisał. Obrońcy zwierząt nie udzielili pomocy chorym kotkom.

Dejzi znajduje się w domu

Dejzi znajduje się w domu tymczasowym a nie w schronisku. I ma o niebo lepiej niż u tego zwyrodialca!!!
lepszy ubogi właściciel ale taki, który traktuje Zwierzę w sposób humanitarny a nie zadaje mu ból poprzez przekłuwanie fałdy skóry zardzewiałym hakiem! Jeśli nadal będzie taka znieczulica na krzywdę Zwierząt niestety nadal będą podobne przypadki związane z bestialstwem Zwierząt.

Stała się rzecz straszna

Stała się rzecz straszna ale nikt tego nie chciał, nikt tego celowo nie zrobił...Trzeba było sprawę rozwiązać na spokojnie i wyjaśnić dlaczego tak się stało a nie obwieszczać we wszystkich mediach swoje kolejne "triumfy"...Zgadzam się z tym, że niektórzy właściciele traktują swoje zwierzęta w okrutny sposób i nie ulega wątpliwości, że trzeba ich karać ale są przypadki tak jak tutaj, że państwo animals przesadziło i powinni raczej zapoznać się z sytuacją kobiety a potem wyciągać wnioski a nie bezpodstawnie obczerniać...

Lepszy ubogi właściciel

Lepszy ubogi właściciel psa, niż schronisko w Kaliszu....więcej nie dodam, jest w necie, o tym co dzieje się w schronisku i co robi animals, także jest w necie....

widzę,że maja broni tej

widzę,że maja broni tej oprawczyni! pewnie jest jej bliską rodziną lub dobrą znajomą...szkoda,że nie umiesz myśleć i nie patrzysz na całą sprawę obiektywnie. Niestety póki są takie osoby jak ty niewrażliwe na krzywdę zwierząt nadal będa akty okrucieństwa wobec zwierząt. Bo ty niestety jesteś po stronie oprawców i im wtórujesz....gratuluję głupoty, braku empatii i wrażliwości. Udzielasz się na portalach i bronisz jej. Obyś ty nigdy nie skrzywdziła tak zwierzaka bo twoim zdaniem właścicielka dbała o zwierzęta itp. jestem przerażona twoim podejściem i brakiem totalnej wrażliwości - żenada i mega wstyd!!!

A kto ma pretensje do radia?

A kto ma pretensje do radia? Oni od tego są, żeby nadawać jak się coś dzieje, mnie nie chodzi o media. Te mają swoje prawo prasowe i muszą go przestrzegać. Poza tym dane osobowe mają ochronę i nie można ich ujawniać.

Niektóre komentarze są tak

Niektóre komentarze są tak żałosne w treści , że nie będę ich komentował . Niektóre godziły w dobre imię naszego Stowarzyszenia. Będziemy ustalać autorów tych paszkwili . W internecie nikt nie jest anonimowy i trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa.

Skoro uważacie,że to afera

Skoro uważacie,że to afera a nie przejaw znęcania się nad Zwierzęciem to macie coś z głową!
Ciekawe jak wyciągamy od ludzi pieniądze - nagłaśniając kolejne przejawy bestialstwa wobec bezbronnych Zwierząt? wiesz te pieniądze idą na ratowanie Zwierząt, karmienie i leczenie ale nie warto się Tobie tłumaczyć! a jeśli masz jakieś zastrzeżenia zapraszamy do obejrzenia dokumentów i wykazów finansowych.
Maja zastanów się nad sobą bo bronisz kobiety, która nie ma serca i skazała suczkę na ogromne cierpienie!
Suczkę mamy bo dzięki interwencji lekarza i 3 godzinnej operacji żyje!!! rana wyglądała strasznie ale nie masz o tym pojęcia bo nie widziałaś jak cierpiała....
To załosne żeby mieć pretensje ,że radio czy TV nagłaśnia akty przemocy wobec Zwierząt! zastanów się trochę nad sobą! nadal będziemy robili to co robimy i ratowali Zwierzęta a jeśli tobie się to nie podoba i nie masz serca pisząc,że robimy afery itp. to Twój problem...jasne robimy afery dla kasy obrzydzają mnie te komentarze i zero szacunku do Zwierząt! jasne mogliśmy zostawić ją u właścicielki i czekać, aż dostanie zakażenia pewnie to byłoby najlepsze!!!
Nie życzę sobie byście nas oczerniali bo nie macie pojęcia ile serca i energii wkładamy w to co robimy! to podłe,że macie do nas takie pretensje...za to,że uratowaliśmy suczkę!
Nię będę wiećej komentowała tych oszczerstw bo robi mi się nie dobrze gdy czytam te komentarze broniące właścicieli suczki...

Jak wjechała za wami na

Jak wjechała za wami na podwórze, to pewnie was zastawiła. A suczkę macie, bo inaczej nie mięlibyście jak zrobić afery i nie byłoby jak od ludzi wyciągać pieniędzy.

Jestem zniesmaczona

Jestem zniesmaczona wypowiedzią byłej właścicielki Suczki. Sunia obecnie przebywa u mnie codziennie jeźdzę z nią do lekarza bo jej stan jest ciężki.
Przyjechaliśmy następnego dnia i właścicielka doskonale wiedziała po co jesteśmy bo jej o tym powiedzieliśmy!!! Własnoręcznie wypisałam dokument czasowego odebrania psów i poprosiłam o podpisanie go przez kobietę lecz ona odmówiła.
Nie mogliśmy opuścić jej posesji bo zablokowała nasz samochód swoim autem! To jakaś paranoja a jej tłumaczenia są śmieszne.
Sprawa trafi do Prokuratury i tylko tyle jej powiedzieliśmy. Weterynarz 25 stycznia szczepił psy i dziwnym trafem nie zauważył rany na szyi Dejzi.

Szkoda że nie karają tak

Szkoda że nie karają tak szybko tych , którzy znęcają się nad własną rodziną, tych akholików bijących i poniewierających zony i dzieci, policja przyjedzie pouczy i jedzie i na tym się kończy , a za maltretowanie zwierząt zaraz kary, więzienia. O co tu chodzi.

Chodzi i to, że jak

Chodzi i to, że jak przychodzi CO DO CZEGO to sąsiedzi nic nie wiedzieli i nic nie słyszeli, bo nie chcą "kłopotów" - więc nie ma kto zgłaszac i zeznawać przeciw gnojom maltretującym swoich bliskich - zastraszona rodzina sama z siebie przeważnie nie jest wstanie się na to zdecydować

A ZGLASZAJACYCH PRZESTEPSTWO I ŚWIADKÓW Z KLATKI CZY ULICY - BRAK.

O TO TU CHODZI.

Jakie wynaturzenie?

Jakie wynaturzenie? Człowiek to człowiek, zwierzę to zwierzę, jak by trzeba było sądzić oba gatunki tak samo...to pies, kot, mysz, musiałyby umieć pisać na komputerze i liczyć do nieskończoności.

wszystkim obrońcom osoby

wszystkim obrońcom osoby która dopuściła się tego okrucieństwa polecam nałożyć sobie obroże dopuścić do jej wrośnięcia w ciało, przyczepić hakiem do łańcucha i życzę odczuwania przyjemnych doznań, skąd bierze się takie wynaturzenie ???

Jestem weterynarzem z

Jestem weterynarzem z zawodu, powiem tak, wystarczy, że przyszczypnięto skórę, albo pies się szarpał pies się zrywa na łańcuchu i jest w ruchu, wtedy zapinka mogła się wbić dalej. Jak są zdrowe psy to są ruchliwe, robią sobie wtedy sporo krzywdy jak są uwiązane. Też nie rozumiem animalsów, może źle że są, a może i dobrze....Wątpię żeby właścicielka zrobiła to z premedytacją i tak zapięła psa, tym bardziej, że to nie są młode psy. Nie biła ich i to po psach na zdjęciach od razu widać.

Teraz ludzie nie mają

Teraz ludzie nie mają czasu...pewnie pracowała na te pieski, żeby miały te budy i miały co jeść....mogła coś przeoczyć...nie wiem....mnie się nie podoba, że musiała wzywać policję zgodzę się z komentarzem o oszołomach. Mam jednego psa i mam problem zapewnić mu opiekę weterynaryją, bo dostaję po kieszeni, a co dopiero cztery psy, dziwię się, że je wzięła na swoje podwórko, a teraz ma problemy...

Nie ma się co

Nie ma się co dziwić...animals potrzebuje kasy, więc łapie ją skąd może, z afer także, a właściciele nie dostają nic i nikt się nie przejmuje, potem się dziwić, że nikt zwierząt mieć nie chce, animals ma problem z lokalizacją zwierząt. Biorą i nie mają gdzie umieszczać.

40 zł. dziennie na jedzenie

40 zł. dziennie na jedzenie podstawowe dla 4 psów, to na sam tydzień daje jakieś 200zł. Właściciele robią to za własne pieniądze...czasem za dużo litują się nad zwierzętami, dawają im miskę i przygarniają. To są wielkie psy, jeden taki pies potrafi zjeść 1kg kości dziennie. A czy żyjemy w krainie mlekiem i miodem płynącej?

Tak wogóle weź sobie

Tak wogóle weź sobie człowiecze...cztery psy pod opiekę, to przynajmniej 40 zł. dziennie na jedzenie dla nich stracisz. Stać Cię na to? A tutaj wypisujesz coś, no i psy mleka nie dają...więc nie ma z nich pożytku jak nie są rasowe.

W niedzielę w Kaliszu był

W niedzielę w Kaliszu był protest przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami, chodzi o zaostrzenie kar, uczepili się Radliczyc, żeby jak najwięcej nagłośnić swoją działalność, no ale ponoć ktoś gdzieś zrobił sobie z głowy psa piłkę do gry....i ktoś wydłubywał gołębiom oczy...są sadyści na tym świecie, ale wiązanie psa na łańcuchu, bądź zamykanie go, to obowiązek każdego właściciela psa na wsi, który nie ma solidnego ogrodzenia i niech się odczepią...

Takie coś jak właściciele

Takie coś jak właściciele tego nieszczęsnego psa powinno być sadzane bez zawieszenia. Nie do przyjęcia jest praktyka przymykania oka "ze względu na niską szkodliwość społeczną", czasem przez tych samych komuszych sędziów, którzy kiedyś bez pardonu zamykali za parę ulotek.

to jest skrajny przypadek i

to jest skrajny przypadek i już tak nie przeżywajcie, a animalsom polecam jechać do Sandomierza, tam ratujcie swoich przyjaciół (zrobicie wielkie show), a powodzianie niech dalej w mrozie żyją w barakach i zalanych domach w końcu jak powiadacie "ludzie mają wybór".., no tak powodzianie mogą iść pod namiot (jeśli mają) lub pod chmurkę

Dla weterynarza? Ja na

Dla weterynarza?
Ja na naszego weta nie narzekam. Kobieta nad psem się znęcała, ale Animalsi trochę zadymę robią. Teks o wecie zwalił mnie z nóg. Ludzie chorzy jesteście czy co? Pies głodzony z drutem w szyi.. Czy jest na sali idiota, który wierzy, że ten pies sie z wetem choćby na ulicy minął? Przed odebraniem oczywiście

tą kobiete powinni tak

tą kobiete powinni tak ukarać aby jej sie odechciało znęcanie nad tymi psami nie wieze że onakarmiła te psy bo gdy by karmiła czy interesowała sie psami to by widziała że dzieje sie coś nie tak uwiązać ja i niech ona siedzi na tym łańcuchu bez jedzenia powinny być częstrze kontrole na wsiach bo psy żyją w takich warunkach że płakac sie chce

koniecznie trzeba ją

koniecznie trzeba ją ukarać i to dotkliwie, najlepiej więzieniem bo jak będzie musiała zapłacic kasę i zrobi to kosztem innych zwierzat jeśli takowe jeszcze posiada i należy uświadomić jej że pies i inne zwierzę odczuwa ból jak człowiek tylko uwiązane nie jest w stanie nic zrobić. I wysoka kara pieniężna dla weterynarza a jak jest ślepy to nich kupi sobie okulary albo idzie na rentę i nie wykonuje zawodu bo to ze szkodą dla zwierząt chyba nie tego go uczyli na studiach

Chyba mi internet padł...

Chyba mi internet padł... Wiec napiszze ponownie...
Wedlug mnie panstwo z animalsow to oszolomy. Jakis rok temu pogryzl mnie moj wlasny pies. Bylo to już kolejne pogryzienie mnie. Cos mu sie w tej glowce poprzestawialo i nie chcial mnie wpuscic do mojego domu. Niestety mieszkam sama, wiec wezwalam policje. Panowie dali sie uprosic i zabrali go do obserwacji bo byl bardzo agresywny. Normalnie pies bardzo lagodny a ja jestem milosniczka zwierzat. Mam dwa koty i psa. Niegdy zadne zwierze nie bylo u mnie przywiazywane. Tylko na noc zamykam psa.
Dzien po tym ugryzieniu przyjechal oszolom z animalsow, zaczal mnie bezpodstawnie oskarzac niewlasciwe traktowanie psa. Sugerowal, ze moze go bilam. Byl natretny, chamski i zachowywal sie jakby byl pod wplywem jakich srodkow... Zaczal mnie straszyc sadem, prokuratura... Mialam wrazenie, ze rozmawiam z czlonkiem jakiejs sekty obroncow zwierzat albo czegos w tym rodzaju. Przywiozl tez psa i poinformowal mnie, ze panowie policjanci zostali ukarani za ich dzialanie w dniu poprzedajacym. Kolejnego dnia przyjechal jak byl moj narzeczony i moj chlopak juz inaczej z nim rozmawial.
Teraz pies jest cala dobe zamkniety, bo nie mam zamiaru dopuscic do ponownego pogryzienia mnie albo kogos innego. Tak animalsi pomagaja zwierzetom.

kto jest za tym aby taką

kto jest za tym aby taką samą męką jak przeżywają te zwierzątka obdarowac ich oprawców???
wiem, że to nierealne ale jak tak można zwierzaka traktować- nie chcesz to nie zabieraj go do siebie.

z czego helpanimalsi

z czego helpanimalsi żyją?, niby praca społeczna, ale w wielu przypadkach wchodzą na cudzą posiadłość bez pozwolenia czy takiego zapytania, zupełnie jak ...

Taki już jest nasz naród.

Taki już jest nasz naród. Nie potrafimy szanować ludzi, nie potrafimy szanować zwierząt, potrafimy tylko skakać sobie do gardła i jednoczyć się kiedy jest już za póżno.

ja sam prosiłem kiedyś

ja sam prosiłem kiedyś HelpAnimals o interwencje i dobrze że są tacy ludzie. ci którzy piszą że to nagonka na właścicielkę to zapraszam do budy z łańcuchem. Myślę że tylko wysokie kary są wstanie ukrócić to bestialstwo. Czas zrozumieć, że pies, kot, królik ect. też cierpi, czuje bój i strach wiec żyjmy w zgodzie z naturą a nie przeciw niej Pozdrawiam

Proszę w zamieszczanych

Proszę w zamieszczanych komentarzach nie używać wyrazów wulgarnych i obelżywych . W innym przypadku opcja komentowania zostanie wyłączona.

 

Jaki kontrast, nasza suczka

Jaki kontrast, nasza suczka siedzi z nami na kanapie, zajada frykasy, jeździ z nami po Europie, a tutaj... jak tak można żywe stworzenie traktować. Taką szmatę, bo to coś inaczej nazwać nie można, trzeba napiętnować, ujawnić nazwisko i pokazać twarz, ukarać finansowo. Najgorsze z tego wszystkiego jest przyzwolenie innych, ciężko czytać niektóre komentarze. Czy wy nie macie serca?! Życzę wam wszystkim "życzliwym" nocnych koszmarów z udziałem cierpiącego psa.

Co ty pier.... człowieku?!

Co ty pier.... człowieku?! Takich ciemniaków jak ty, należy sterylizować, jak ty swoje dzieci wychowasz!!! Kiedy ma się psa, to się bierze za niego odpowiedzialność, bo to żywa istota. Trzeba go karmić, leczyć, pilnować żeby nie gryzł innych. Że też cie matka kiblem nie spuściła.

Znam ludzi b.

Znam ludzi b. wykształconych, na moją uwage, że pies sie na łańcuchu dusi-odpowiedż brzmiala, to są pasożyty, dostaje chleb z wodą wystarczy, a łancuch musi być bo kurki zagryzie-nic dodać.

Bardzo dobrze. Karac

Bardzo dobrze. Karac ciemnogrod. Jedynie co dziala n awyobraznie, to kara pieniezna. Jesli jeden z drugim dostali by po 5 tys zl za zle traktowanie zwierzat, to by sie nauczyli. Czesc ludzi trzeba tresowac, bo sami nie maj atyle empatii, zeby rozumiec, ze zle robia.

Jestem oburzona! Ta

Jestem oburzona! Ta dziewczyna ma ok. 30 lat i jest osobą wykształconą, więc to żaden ciemnogród. A po drugie to z tymi psami walczyliśmy od 2 lat. Najpierw biegały po całej okolicy, dzieci bały się chodzić do szkoły ,bo wybiegały na drogę.Na nasze uwagi twierdziła,ze ONE NIE GRYZĄ.Gdy zobaczyłam te zdjęcia byłam przerażona.To jest straszne!

Jestem oburzona! Ta

Jestem oburzona! Ta dziewczyna ma ok. 30 lat i jest osobą wykształconą, więc to żaden ciemnogród. A po drugie to z tymi psami walczyliśmy od 2 lat. Najpierw biegały po całej okolicy, dzieci bały się chodzić do szkoły ,bo wybiegały na drogę.Na nasze uwagi twierdziła,ze ONE NIE GRYZĄ.Gdy zobaczyłam te zdjęcia byłam przerażona.To jest straszne!

Animals nie ma prawa

Animals nie ma prawa wchodzić na posesję bez zezwolenia właściciela, chyba, że z nakazem. Mówią, że odbierają zwierzęta, a ludzie sami te zwierzęta im oddawają. Komu zabiorą, to zabiorą.

sąsiadka, pewnie też

sąsiadka, pewnie też przewiązywała psy...zrobiła na złość, a potem nasłała animals, po co ją wpuszczała na posesję? teraz ma za swoje, obcą babę trzeba podać na policję, że właziła na czyjś teren, sama zawiozłaby psa do lecznicy, ale otwarła drzwi animalsom...już ja swoje wiem

Nie rozumiem ludzi, którzy

Nie rozumiem ludzi, którzy bronią tej kobiety! suczka obecnie znajduje się u mnie jest w strasznym stanie!!! Przeczytajcie na calisii oraz obejrzyjcie zdjęcia jak wyglądała w chwili odebrania. To nie kłamstwo i nie robimy żadnej afery! Nagłaśniamy tylko przypadki znęcania się nad Zwierzętami. Zamiast krytykować lepiej sami pomóżcie gdy jesteście świadkami gdy dany Zwierzak jest źle traktowany. Nawet gdyby dać tej kobiecie pieniądze na pewno nie spożytkowałaby ich na cel związany z poprawą warunków tych Zwierząt. Tłumaczyła się, że nie zobaczyła rany! Konkretnie miała głęboko w poważaniu los tych Zwierząt. Trzeba od tego zacząć,że nawet ich nie karmiła robiła to sąsiadka... Nie zrobiliśmy na niej nagonki! Kobieta ta znęcała się nad suczką ze szczególnym okrucieństwem! Wpuściła nas bo mamy prawo wejść na posesję. Robiliśmy zdjęcia zwierząt a nie jej i do tego też mamy prawo. Działamy razem z Policją i Strażą Miejską nie rozumiem więc tych zarzutów. Jestem w szoku, że bronicie kobiety, która tak skrzywdziła psy! Nie macie pojęcia jak ta Suczka cierpi! codziennie widzę jej rany i ból, który odczuwa podczas codziennych wizyt u lekarza dostaje zastrzyki, antybiotyki i musi być pod stałą kontrolą lekarza. Czeka ją kolejna operacja! Właścicielka suczki nie ma serca ani moralności! Spotkamy się z nią w sądzie i mam nadzieję,że poniesie z to zasłużoną karę! Nie mogę zrozumieć tego,że niektórzy z was są po jej stronie...przecież to jakiś obłęd! Mamy prawo i nadal będziemy wchodzić na posesje podczas interwencji. Mówicie pies na łąńcuchu - tylko ten pies był przymocowany na haku wbitym w skóre! niczym mięso wiszące u rzeźnika.

mam takie pytanie, na jakiej

mam takie pytanie, na jakiej podstawie macie prawo na wejście na posesję bez zgody właściciela? Czysta ciekawość, nie bronię osoby, która dopuściła się tych karygodnych czynów, wręcz ją potępiam, a pytanie moje jest spowodowane czystą ciekawością.

Mieszkałem w Niemczech i w

Mieszkałem w Niemczech i w Austrii. Długi okres czasu. Ale takiego traktowania zwierząt jak na polskich wsiach tam nie spotkałem. A mieszkałem tam na wsiach i małych miasteczkach.

Jesteś prymitywem

Jesteś prymitywem skończonym. Wyrzucić? Dzieci też wyrzucasz na śmietnik? A może do beczki z kapustą? Ten sam poziom.

A wy wierzycie w każde

A wy wierzycie w każde słowo, zrobili na nią nagonkę i tyle, po co ich wpuszczała? A psy? to, lepiej by zrobiła jak by wyrzuciała i nie byłoby problemu.

Z tego co mi wiadomo, to nie

Z tego co mi wiadomo, to nie trzeba ich wpuszczać, a ona wpuściła, Policji tu nie widać, pozwoliła zrobić zdjęcia, a wcale nie musiała. Nikt nie ma prawa jej jeszcze sądzić, od tego jest sąd, a nie ludzie i animals.

Dajcie właścicielom kasę

Dajcie właścicielom kasę na psy, to zrobią ogrodzenia i zapewnią ochronę weterynarza, a wy dajecie animalsom, na to, żeby robili afery. Każdy się wymądrza, a jak się psy błąkają to nikt się nie lituje, tylko tu teraz pisze.

za pieniądze na ogrodzenie

za pieniądze na ogrodzenie od państwa na wsi kupiono by kolejną krowę-no bo przecież taki pies nie daje mięsa,mleka ani futra.Rolnicy dbajcie o swoje psy i koty!!!

jak by psy nie były na

jak by psy nie były na łąńcuchach to by nie jednego zagryzły tak że pies muśi być uwiązany a jab kogoś ugryzł to już tego nie widać tylko jeszcze byście mieli pretensje do człowieka że go drażnił

sam sie przyczep do

sam sie przyczep do łańcucha ,zobaczysz jak miło-w normalnym,cywilizowanym gospodarstwie lub domu pies jest członkiem rodziny-dlatego jest łagodny,spokojny , nie zagryza kur i nie atakuje ludzi;duży,ostry pies stróżujący trzymany jest w obszernym kojcu ,wypuszczany codziennie,ma ciepłą budę i codziennie miskę strawy.
A na łańcuchach to krowy i kozy się wypasa!
Polska wieś-zaścianek i tępota.

To niekoniecznie musi być

To niekoniecznie musi być akurat uwiazany na metrowym łańcuchu.
Na Zachodzie tak nie jest. Gospodarstwa są zamknięte i jakoś nie spotkałem kur na drogach, kotów czy psów.

a przejść tak po wioskach

a przejść tak po wioskach bez zapowiedzi to byście zobaczyli jak zwierzęta są trzymane na metrowych łańcuchach i leżą w swoich odchodach .tak tak to obraz w wielu zagrodach

ludzie nie znacie faktów

ludzie nie znacie faktów tylko wierzyce w te kłamstwa, które opisują tzw. 'obrońcy zwierząt'... nie znacie sytuacji tej kobiety a media tylko mydlą oczy i robią afere przypisując sobie najlepsze...macie sumienie do zwierząt a do ludzi już nie? ...

To nie kłamstwa a fakty.

To nie kłamstwa a fakty. Wystarczy przejechać przez wieś samochodem to albo widać psa na łańcuchu( z reguły wychudzony, chyba że chapnie przypakową kurę) albo biegającego samopas pod koła samochodu. Na Zachodzie by się nie wypłacili. A tu mają ulgi, KRUS itp.

zastanow sie czlowieku. pies

zastanow sie czlowieku. pies mial obroze wrosnieta w szyje. wiec to jest fakt. myslisz ze cos takiego dzieje sie w ciagu dwoch dni. to jest dlugotrwaly proces! lepiej sie nie wypowiadaj bo az glupio to czytac!