Jedyny w Wielkopolsce, jeden z 17 w Polsce. Wysoko specjalistyczny sprzęt do hipotermii terapeutycznej otrzymała w prezencie ostrowska kardiologia. To kolejne urządzenie na oddziale, który pozwoli zmniejszyć ryzyko zgonów lub urazów neurologicznych po zatrzymaniu krążenia. A takich przypadków w kraju jest rocznie aż 80 000. "Serce umiera po 3-4 godzinach niedokrwienia, ale jeśli chodzi o mózg mamy na to tylko 5 minut" - powiedział Radiu Centrum ordynator oddziału Janusz Tarchalski:

"Schłodzenie o 1 stopień C powoduje zmniejszenie zapotrzebowania tlenowego mózgu o około 6 procent. Jeśli więc schładzamy pacjenta o 3-4 stopnie, to zmniejszamy to zapotrzebowanie o jedną czwartą. Tlen, tworząc wolne rodniki jest zabójcą dla mózgu i powoduje uszkodzenia długotrwałe, nieuleczalne. Ta metoda daje więc czas na leczenie serca zmniejszając obawy o to, że pacjent wyjdzie z tego ze zdrowszym sercem, ale z zanikiem reszty funkcji życiowych."

Sprzęt do hipotermii wart jest około 150 000 złotych i nadal jest unikatem w kraju. Podarowany został przez przedsiębiorcę Bogdana Kaczmarka, który od lat wspiera ostrowską i kaliską służbę zdrowia. "Na przyszłość również deklaruję chęć współpracy, bo uważam, że to właściwy kierunek pomocy" - mówi Bogdan Kaczmarek:

"Byłem pod wielkim wrażeniem, kiedy miałem okazję po raz pierwszy oglądać oddział w Ostrowie, zarówno pod względem wyposażenia jak i poziomu usług. Zapytałem więc, czy to już wszystko, czy czegoś brakuje. Doktor Tarchalski odpowiedział, że do pełni szczęścia to jeszcze paru rzeczy brakuje, ale jest właśnie taki sprzęt, który mógłby uratować życie wielu ludziom. A ponieważ było to w zasięgu naszych możliwości, mogliśmy go kupić i podarować dla szpitala."

Nowa ostrowska kardiologia działa od pół roku.