Zamiast ubywać, wciąż ich przybywa - mowa o dziurach, które cały czas pojawiają się na drogach w powiecie kaliskim. Od kilku miesięcy z drogowymi niedoskonałościami walczą dwie ekipy - firma zewnętrzna oraz specjalny zespół, utworzony do tego celu przy kaliskim starostwie. Jednak końca prac nie widać, a tak samo jak przybywa dziur - ubywa pieniędzy w powiatowym budżecie.

„Musimy ogłosić kolejne przetargi na te zadania" - powiedział Radiu Centrum starosta kaliski Krzysztof Nosal: „Dziur jest mnóstwo i pojawiają się nagle. Po prostu one cały czas gdzieś tam wyskakują. To efekt nie tylko długiej i trudnej zimy, ale również wiosennych podtopień i powodzi. Zarówno zima jak i wiosna -daje się nam we znaki. W tej chwili wykorzystaliśmy wszystkie pieniądze, które były zaplanowane na ten cel, zarówno te przewidziane na remont dróg przez firmę zewnętrzną, jak i na zakup masy „na gorąco" dla naszego zespołu, który łata drogi."

Część dróg, które ucierpiały w wyniku tegorocznej powodzi, władze powiatu zgłosiły do wojewody wielkopolskiego, aby móc skorzystać z popowodziowych funduszy. Do tej pory na łatanie dziur kaliskie starostwo wydało kilkaset tysięcy złotych. Wydatki te wciąż rosną.

marciniakrc.fm