Porzucony na leśnej drodze samochód kurierski, a w nim porozrywane i okradzione paczki - taki widok zobaczyli pleszewscy policjanci, kiedy przyjechali w piątek z interwencją do Kościelnej Wsi pod Kaliszem, po otrzymaniu telefonicznego zgłoszenia. Ustalono, że dostawczy bus należał do jednej z firm transportowych, świadczących usługi dla firmy kurierskiej.

Szef firmy poinformował mundurowych, że samochód rano wyjechał z Ostrzeszowa, a kierowcą auta był 23-letni pracownik z Kalisza, którego zatrudnił niespełna dwa tygodnie temu. Policja zatrzymała młodego kierowcę w jego miejscu zamieszkania, po czym przewieziono go na komendę w Pleszewie.

W trakcie wstępnych ustaleń okazało się, że kaliszanin rozwiózł rano kilka przesyłek, a otrzymane za nie pieniądze przeznaczył na grę na automatach. Kiedy przegrał, postanowił ograbić kilka paczek z wartościowych przedmiotów, które następnie sprzedał, by... znów przegrać w salonie gier. Wśród przywłaszczonych przedmiotów za łączną sumę 2 000 zł znalazł się m. in. iphone i nawigacja.

Podczas przesłuchania ustalono ponadto, że zatrzymany mężczyzna w ciągu ostatnich 2-ch miesięcy kradł również sprzęt elektroniczny w marketach na terenie Kalisza. Tutaj straty wyniosły 2 600 zł.

Ponadto zarzuty w tej sprawie usłyszała 24-letnia kaliszanka, która pomagała nieuczciwemu kurierowi w zbyciu towarów oraz 27-letni kaliszanin, który sprzedał mu kradziony telefon. 23-latek przyznał się do zarzuconych mu czynów, za co grozi mu teraz kara do 5-ciu lat więzienia.