Zakończono tegoroczne prace archeologiczne w Jastrzębnikach. W ubiegłym sezonie natrafiono tam na wczesnośredniowieczny skarb denarów krzyżowych. Podczas pierwszych prac pozyskano ponad 500 monet. W tym roku znalezisko powiększono o około 300 dalszych obiektów. Są to nie tylko denary krzyżowe, ale także kawałki srebra oraz monety czeskie, węgierskie i niemieckie. Odkryto również ślady większego osadnictwa z czasów wczesnego średniowiecza. To rzuca nowe światło na miejsce, które penetrujemy - mówi kaliski archeolog Adam Kędzierski.

"To znalezisko potwierdza istnienie pod koniec XI w. bardzo ważnego szlaku handlowego, który szedł z Kalisza przez Konin na Kruszwicę. Między Kaliszem a Koninem jest już kilkanaście skarbów z końca XI w., które potwierdzają dużą rangę tego ciągu handlowego we wczesnym średniowieczu. W zeszłym roku wydawało nam się, że skarb jest ukryty poza miejscem osadnictwa. W tym roku okazało się, że jednak skarb został ukryty w obrębie osady. Po rozpoznaniu tych obiektów okazuje się, że to była całkiem duża osada z czasów Władysława Hermana."

Jeśli uda się pozyskać fundusze, prace będą kontynuowane w przyszłym sezonie. A warto dodać, że poza pozostałościami z czasów wczesnego średniowiecza, jastrzębnicka ziemia kryje też ślady osadnictwa z czasów celtyckich i rzymskich. Szczególnie cennym zabytkiem z tego okresu jest wykopana w tym roku moneta z czasów Republiki Rzymskiej. To spora rzadkość na ziemiach polskich, tym bardziej, że nosi ona na sobie litery greckie.

delurarc.fm