Powiat krotoszyński leczy rany po wichurze. Liczy także straty. Te wynoszą nawet kilka milionów złotych. Najsilniej ucierpiały gminy Krotoszyn i Kobylin. Strata której nie da się przeliczyć na żadne pieniądze to śmierć mężczyzny w Krotoszynie. W sumie w czasie wichury ucierpiało i trafiło do krotoszyńskiego szpitala 25 osób. Życie w mieście powoli wraca do normalności. Mówi starosta krotoszyński Leszek Kulka:
"Żaden z poszkodowanych w czasie wichury nie przebywa już w szpitalu, co mnie bardzo cieszy, bo jeszcze przed paru dniami kilkoro leczyło poniesione wtedy rany. Ludzie biedni i dotknięci tymi zdarzeniami już otrzymali pomoc i będą ją w dalszym ciągu otrzymywać. Te działania porządkowe na terenie gmin jeszcze potrwają kilkanaście dni."

Podsumowań szkód i działań w czasie wichury dokonano podczas wtorkowej konferencji prasowej w starostwie. Straty materialne nie są do końca policzone, ale jak wspomnieliśmy, idą w miliony złotych. Uszkodzone zostało ponad 50 budynków z czego trzy, w tym jeden dom mieszkalny przeznaczono do
rozbiórki, ucierpiało 10 samochodów. Z około 30 tysięcy odbiorców energii elektrycznej do trzeciej godziny po wichurze prądu nie miało 25 tysięcy. Ogromne straty odniosło Nadleśnictwo Krotoszyn które obliczyło że
zniszczeniu uległo prawie 11 tysięcy kubików drewna, a do obsadzenia po przewróconych drzewach jest ponad 16 hektarów lasu. Do tej pory na naprawę infrastruktury drogowej powiat krotoszyński otrzyma
od Marszałka Województwa Wielkopolskiego 600 tys. zł. Pomoże także Wojewoda Wielkopolski. Szkody powstałe w parkach miejskich amorządy zamierzają usuwać przy wsparciu z funduszy ekologicznych.

chudyrc.fm