Akcja promocyjna warta prawie 30 tysięcy złotych, spoty reklamowe, ulotki, pikniki, drzwi otwarte i efekt mizerny. Chodzi o akcję Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kaliszu, który wygrał konkurs ministerstwa i dostał pieniądze na promocję rodzicielstwa zastępczego. Na dzisiejszej sesji szefową MOPS-u z akcji promocyjnej rozliczali radni.
Eugenia Jahura przyznaje, że zainteresowanie tworzeniem rodzin zastępczych i rodzinnych form opieki nad dziećmi jest w Kaliszu bardzo małe.

"Czy efekty były duże? Sądzę, że nie. Dla mnie zbyt małe. To jest tylko 8 osób, które podjęły się szkolenia, a z tego ile osób zdecyduje się na rodzinę zastępczą, trudno powiedzieć. Jest ogłoszony już następny konkurs na ten rok przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, będziemy również tam pisać. Chcę poszerzyć o jeszcze jedną rzecz: jeżeli nie możemy pozyskać a.ż tak wielu rodzin zastępczych jak chcemy, to chcielibyśmy wprowadzić, może na razie tylko pięcioro, ale asystentów rodziny"

Powołanie asystenta rodziny nie jest tak obwarowane prawnie, jak utworzenie rodziny zastępczej. Kaliski MOPS zapewnia, że będzie się ubiegał o pieniądze na kolejne akcje promujące rodzinne formy opieki nad dzieckiem. "Jeśli chętnych nie uda się pozyskać w Kaliszu, trzeba będzie szukać w całym kraju" - dodaje Eugenia Jahura.

jaskorc.fm