Pogotowie Ratunkowe to nie przychodnia - alarmują kaliscy lekarze i ratownicy. W Kaliszu około 60% zawiadomień w miesiącu, to te które powinien obsłużyć lekarz rodzinny lub pacjent powinien udać się do przychodni.

"Pogotowie to instytucja, która jest stworzona dla ludzi potrzebujących pomocy w stanie zagrożenia życia lub zdrowia" - powiedziała Radiu Centrum dr n. med. Elwira Krystkowiak-Sarzyniec, p.o. z-cy dyrektora ds. medycznych w kaliskim pogotowiu: "Są to wszystkie, takie sytuacje, w których nie ma czasu na czekanie, w których zmiany następują tak szybko, że zareagować trzeba natychmiast, lub w bardzo krótkim czasie, bo inaczej dojdzie do istotnego pogorszenia stanu zdrowia lub do śmierci. Pogotowie nie służy do leczenia, nie jest zastępcze dla przychodni. Czyli nie traktujemy pogotowia tak, że jeśli nie mogę się dostać do przychodni, bo jest kolejka, to wezwę pogotowie, nie. Ono jest tylko do stanów zagrożenia życia."

Wiele osób nadużywa wzywania pogotowia, bo uważają że im się należy, bo jest kolejka w przychodni, lub źle się czują (podwyższone ciśnienie, przeziębienie, jakaś sytuacja stresowa). Zatrważający jest też fakt, że około 7% wyjazdów jest kierowanych do osób pijanych. Wówczas, gdy jedynym powodem udzielenia pomocy jest alkohol pogotowie ma prawo wystawić rachunek za taką usługę.

W Kaliszu mamy dwa rodzaje zespołów wyjazdowych - specjalistyczne (dwóch ratowników i lekarz), podstawowe (trzech lub dwóch ratowników).

wojtysrc.fm