Napad na bank w Kaliszu. Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 15:00 przy ul. Podmiejskiej. Wiadomo, że bandyta był zamaskowany, miał na twarzy kominiarkę, wszedł do banku i sterroryzował pracowników placówki.
"Na sali bankowej wówczas znajdowali się klienci, także z dziećmi, na szczęście nic nikomu się nie stało, jednak wszyscy są bardzo wystraszeni. Każdy z klientów, jeśli tylko zechce może otrzymać pomoc psychologa." - powiedział Radiu Centrum Piotr Gajdziński, rzecznik prasowy banku.
Złodziej skradł pieniądze, niestety na razie nie wiadomo ile. Straty są dopiero szacowane.

"Przypuszczamy, że jednak nie była to duża kwota" - dodał Gajdziński.
To już drugi taki napad na tę placówkę w ciągu ostatnich trzech tygodni. -->>Wówczas skradziono kilkadziesiąt tysięcy złotych<<--.

"W banku działa system zabezpieczający, ale na miejscu nie ma ochroniarzy" - dodał Gajdziński.
W piątek bank przy Podmiejskiej będzie nieczynny.

"Ustaliliśmy wstępnie, że mężczyzna był zamaskowany, wszedł do oddziału banku, sterroryzował kasjerki, miał przy sobie przedmiot przypominający broń. Pracownice zachowały się bardzo rozsądnie, najważniejsze jest życie i zdrowie, wydały sprawcy pieniądze, jest to najprawdopodobniej kwota około 30 000 złotych" - powiedziała Radiu Centrum Bożena Majewska, rzecznik kaliskiej policji.

Policja ustala kierunek, w którym uciekł sprawca i jednocześnie apeluje do potencjalnych świadków, którzy widzieli sprawcę, o kontakt z najbliższym komisariatem policji.

Nad sprawą pracują policjanci z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo - śledczego. W piątek odbędą się kolejne przesłuchania świadków i pracownic banku.

"Wszystkie materiały, które udało się zebrać trafią do prokuratury. Po ocenie dowodów zostanie podjęta decyzja o dalszych działaniach" - powiedziała Bożena Majewska, rzecznik kaliskiej policji.

Funkcjonariusze patrolują ulice miasta, zwłaszcza te wjazdowe i wyjazdowe.

wojtysrc.fm