Rada Miejska Krotoszyna odrzuciła w czwartek prośbę koncernu Mahle-Polska o zgodę na zwolnienie dyscyplinarne Krzysztofa Kierzka. Pracodawca oskarża radnego i jednocześnie swojego wieloletniego pracownika o wymuszanie i osiągnięcie w jego wyniku korzyści majątkowej.

Chodzi o 500 złotych, nagrodę w konkursie na projekt poprawy wydajności pracy w zakładzie. Kierzek żałuje, że wziął pieniądze, ale stanowczo zaprzecza jakoby cokolwiek na kimkolwiek wymuszał. Koledzy z Rady Miejskiej dali mu wiarę, ale nie bezkrytycznie. Zwłaszcza przedsiębiorcy zasiadający w Radzie dziwili się, dlaczego Kierzek złamał panujące w Mahle reguły. Paweł Sikora zagłosował przeciwko uchwale odmawiającej Mahle zgody na zwolnienie Kierzka. "Jeśli jest niewinny, powinien dochodzić swoich praw w Sądzie Pracy" - argumentował. Nie dał się przekonać kolegom z klubu Forum Gospodarcze - Platforma Obywatelska do zmiany decyzji. Ostatecznie w stosunku 20 głosów za odmową, i jednym przeciw odmówiono Mahle prawa do zwolnienia Kierzka. Wymowa tego głosowania: kara nieadekwatna do przewinienia. Niektórzy nawet sugerowali: "To prośba o łagodniejszy wymiar kary".

chudyrc.fm