"Potrzebne są nam dobre przykłady - i taki właśnie znalazłem" - powiedział Radiu Centrum tuż po środowej wizycie w Orlim Stawie minister środowiska Andrzej Kraszewski. Gość zwiedził cały zakład zagospodarowania odpadów, nie omiając sortowni, kompostowni czy składowiska, a po tej osobliwej wycieczce, nie szczędził słów pochwały: "Gdy tu przyjechałem, myślałem, że pomyliłem i miejsce i czas. Miejsce - bo mam wrażenie, że znalazłem się w Szwecji albo jednej z dobrze zorganizowanych gmin niemieckich, gdzie tak sprawnie jak tutaj prowadzi się gospodarkę odpadami. A czas - bo jednomyślność partnerów należących do związku "Czyste miasto, czysta gmina" przypomina wręcz czasy towarzyszy I sekretarzy. Muszę powiedzieć, że to co tu zobaczyłem, wzbudziło mój zachwyt".

O tym, że był on niekłamany, może świadczyć fakt, że minister podczas przechadzki nader często pstrykał zdjęcia telefonem komórkowym. Te zaś mają posłużyć za żywy przykład dla innych podmiotów, zainteresowanych rozwiązaniami stosowanymi w Orlim Stawie.

aleksandrzakrc.fm