Pani Iwonka była kobietą ,która kochała ludzi i zwierzęta, szczególnie psy były Jej bliskie. Była osobą ,która chciała pozostawić ślad po sobie, jestem przekonana ,że udało sie Jej to uczynic w 100 %. Całe życie poświęciła pracy społecznej i pracy w Radzie Miasta .
Jej sie chciało - a Tobie, mnie ! ?

prawie do końca swoich dni była aktywna i zaangazowana w sprawy miasta. Zrobiła wiele dobrego dla mieszkańców oraz lokalnego rozwoju samorządowego. Zasłużyła się na wielu płaszczyznach działań, poprzez miedzynarodowe kontakty z miastem partnerskim Heerhugowaard, realizacje parku nad Krepica, towarzystwo kyneologiczne a skonczywszy na Uniwersytecie III wieku... pozostawiła po sobie wiele wspaniałych osiagnieć, mimo ich wielkości byla osobą życzliwą i wrażliwą... podsumowujac Wielka strata ...

Pani Iwonce zawdzięczamy powstanie Parku nad Krępicą. Pamiętam jak zaczęło się od "psiej łąki":). Później przybywało alejek, drzew, ozdobnych krzewów, oświetlenia no i ławek. Przejście przez park do i ze szpitala stało się przyjemne. Strudzeni zgiełkiem dnia codziennego mieszkańcy Osiedla Korczak mogą w spokoju odpoczywać wśród drzew nasadzanych z inicjatywy Iwonki. Kto teraz się tym zajmie? Niech każdy z mieszkańców zapamięta, że to Iwonka stworzyła z niczego Park. Naszym obowiązkiem jest dbać o ten Park nad Krępicą! A tym samym pamiętać o tej która odeszła.

W Iwonce tracimy Osobę o wielkiej chryzmie, Osobę ciekawą świata i ludzi , której się "zawsze chciało", Osobę, którą zawsze się bedzie wspominać- Jej zasługi, Jej zaangażowanie.
Miwi się, ze nie ma osób niezastąpionych- nieprawda-są; do takich należała Iwonka.