Umowy zawierane przez miasto publikowane na stronie urzędu. Takie było życzenie ostrowskich radnych. Ten system działa od lipca i od tego czasu zawarto 248 umów. Wśród nich są takie wydatki jak 100 000 złotych rocznie dla telewizji kablowej za program "Bliżej mieszkańców" czy też 43 000 na zestawy mikrofonów dla radnych.

Na liście umów jest ekspertyza za 50 000 złotych wykonana przez firmę zewnętrzną a dotycząca reorganizacji spółki Holdikom. Tej samej spółki, która zgodnie z obietnicami wyborczymi prezydent Beaty Klimek miała zostać przez nią zlikwidowana.

3 600 złotych miasto wydało na prezentację multimedialną wykonaną przez firmę Sylwia Filipiak Ostrovia Media, która sygnuje lokalną telewizję internetową. Takie zamówienie złożono mimo, że do wydziału promocji został zatrudniony dodatkowy pracownik, który miał zająć się obsługą multimedialną urzędu. Natomiast 6000 złotych kosztowały 3 wejścia po 15 minut dla animatorów podczas festynu Pożegnanie lata. Pieniądze trafiły do Marty Libudzic, która w ostatnich wyborach samorządowych startowała do rady miejskiej z komitetu Beaty Klimek. Do tego jeszcze pozycja: zwrot kosztów przejazdu zorganizowanego przez rodziców niepełnosprawnego dziecka - we wrześniu zawarto dwie takie umowy na łączną kwotę ponad 16 000 złotych. A na koniec ponad 8000 złotych- bo tyle kosztowały obudowy grzejników i parapety w prezydenckim gabinecie".