Gospodarowanie pieniędzmi przeznaczonymi na wynagrodzenia dla pracowników starostwa powiatowego w Ostrzeszowie spotkało się z krytyką radnych opozycji . "Chodzi o niewykorzystanie puli pieniędzy przeznaczonych w budżecie za 2011 rok na płace dla pracowników starostwa. Niewykonania w tym zakresie sięgają około 4,5%" -powiedział Radiu Centrum Kazimierz Obsadny, radny opozycji:

"Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca odnośnie którejkolwiek jednostki budżetowej. Wszyscy jeżeli mają pieniądze na płace to je wykorzystują do zera. Starosta i zarząd powiatu jeżeli chcą oszczędzać to na innych rzeczach, a nie na płacach dla pracowników. Można oczywiście argumentować, że te zaoszczędzone środki pochodzą z odpraw czy innych kwestii, ale uważam, że lepiej należałoby te kwotę wykorzystać w 100%"

"Lepiej, że rada powiatu krytykuje mnie za oszczędność niż miałaby krytykować za rozrzutność. W innych samorządach zazwyczaj jest odwrotnie. Na płacach również można oszczędzać w sytuacjach kiedy nie mnoży się niepotrzebnych etatów. Tak postąpiliśmy np. w przypadku kiedy zmarł jeden z pracowników i po analizie rozdzieliliśmy obowiązki przypisane do tego stanowiska wśród innych pracowników - w ten sposób nie zatrudniając nikogo na jego miejsce. Stąd między innymi te oszczędności. Dzięki takim rozwiązaniom uzyskaliśmy około 155 000 zł. Trzeba tez wyraźnie powiedzieć, że żadnych cięć w płacach nie było" - dodał Lech Janicki, starosta ostrzeszowski.

Koszty zaplanowane w ubiegłorocznym budżecie na ten cel to kwota 2 935 000 złotych. Na pracownicze pensje w starostwie wydano 2 800 000 zł.

sadowskarc.fm