Bezskuteczne okazują się dotychczasowe apele policjantów ostrzegające przed oszustami, działajacymi metodą na tzw. "wnuczka". We wtorek w ten sposób oszukane zostały kolejne starsze osoby, mieszkanki regionu. 76-letnia pleszewianka straciła 5 000 złotych, a 70-letnia mieszkanka Ostrowa - 10 000 złotych. Obie kobiety przekazały pieniądze rzekomym wnukom, które potrzebowały szybkiej gotówki na operację po wypadku. Później okazało się, że to oszuści, którzy podali się za członków ich rodziny. "Przestępcy dzwonią tak naprawdę tylko do starszych osób, bo wykorzystują ich łatwowierność i chęć niesienia pomocy najbliższym" - powiedział Radiu Centrum Artur Kurczaba, rzecznik prasowy ostrowskiej komendy policji

"Takie osoby dzwonią podając się za wnuka lub kogoś innego z rodziny, kto potrzebuje pomocy. Ale to nie jedyne sposoby oszustów. Często zdarza się, że przedstawiają się za pracowników pomocy społecznej, administracji czy służby zdrowia. Odnotowujemy też przypadki oszustów-akwizytorów, którzy oferują po tańszej cenie zakup różnych przedmiotów, a w rzeczywistości kradną pieniądze i inne cenne przedmioty z mieszkania. Jak się przed tym ustrzec? Jeśli jest to rozmowa telefoniczna - to po prostu kończymy rozmowę, po której weryfikujemy te informacje. Dzwonimy do najbliższej osoby z naszej rodziny i sprawdzamy, czy faktycznie ktoś potrzebuje naszej pomocy finansowej."

Policja apeluje też o to, aby nie wpuszczać obcych ludzi do domu. "Nie ufajmy nieznajomym, zwłaszcza jeśli rozmowa dotyczy pieniędzy i pod żadnym pozorem nie zawierajmy transakcji finansowych na ulicy, nawet jeśli są to bardzo atrakcyjne oferty" - dodaje Kurczaba.

Policja apeluje również do młodych ludzi, aby przekazywali tego typu ostrzeżenia swoim rodzicom i dziadkom.

marciniakrc.fm