Podtopienia po gwałtownej burzy i ulewie do której doszło w środę w powiecie krotoszyńskim.

Późnym popołudniem przez te tereny przeszły niespotykanie obfite opady deszczu. Na polach i łąkach powstały prawdziwe stawy. Podtopionych zostało wiele gospodarstw rolnych i domostw. Największe szkody zanotowała gmina Kobylin, w której pracuje straż pożarna z całego powiatu. Na razie nie wiadomo jakie są straty. W jednym z gospodarstw było zagrożone utonięciem bydło stojące w oborze. Akcja trwała całą noc.

chudyrc.fm

* * *

Gwałtowna burza przeszła również w nocy ze środy na czwartek przez teren gminy Kępno. Zalane są miejscowe pola, gospodarstwa i budynki mieszkalne, a także jeden z zakładów w Nowej Wsi Książęcej. Strażacy interweniowali kilkanaście razy i wciąż są w akcji. Ta może potrwać jeszcze nawet przez kilka godzin, bo cały czas ludzie zgłaszają zalane obiekty.

marciniakrc.fm

* * * 

To była najpoważniejsza akcja strażacka w powiecie krotoszyńskim w tym roku. W walce z powodzią wywołaną gwałtowną ulewą brało udział 57 zastępów strażackich i 305 strażaków.
Zalanych zostało 27 gospodarstw. Największe szkody oprócz Długołęki zanotowano w miejscowości Zalesie Małe. Zalane zostały przedszkola w Kobylinie i w sąsiednim Bestwinie. W Zalesiu Małym woda wdarła się do jednego z domów mieszkalnych i zrujnowała podłogi. Dom jest zawilgocony. W kilku innych woda zalała przedsionki i łazienki. W Długołęce stojące w zalanej oborze bydło udało się uratować. Strażacy pracowali do 2:00 w nocy. Teraz dopiero poszkodowani mieszkańcy Gminy Kobylin i Zduny mają czas na obejrzenie strat i próbę oszacowania kosztów napraw. Niestety, większość uszkodzonego mienia prawdopodobnie nie była ubezpieczona.
„Z tego co mówili mieszkańcy, wszystko rozpoczęło się od wiru, wyglądało na początek wichury, ale potem przyszła chmura i spadla ściana wody, później kolejna chmura napłynęła z drugiej strony i była następna powódź" - mówi Radiu Centrum komendant Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie brygadier Mariusz Przybył.

Uszkodzona została jedna boczna droga oraz odcinki chodnika w Zalesiu Małym. W nocy trzeba było najpierw wypompować kilka rozlewisk wielkości małych stawów, żeby umożliwić odciętym mieszkańcom niektórych posesji wyjście z domów. Mieszkańcy zalanych terenów powiedzieli Radiu Centrum, że nie pamiętają tak intensywnej ulewy na tych terenach.

chudyrc.fm