Powodzianie chcą zadośćuczynienia

Sylwia SurowiakDo prokuratury występują mieszkańcy osiedla Rajsków w Kaliszu. Domagają się odszkodowań za zniszczony dorobek życia podczas majowej powodzi. Mają pretensje do administratorów, bo nikt ich nie ostrzegł że z pobliskiego zbiornika spuszczona zostanie woda. "Mieszkańcy mają już skompletowane dokumenty, które są niezbędne do prokuratora w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa" - powiedziała Sylwia Surowiak, z Kaliskiej Inicjatywy Obywatelskiej, która wspiera mieszkańców:

"Mieszkańcy twierdzą, że w wyniku zaniedbań organizacyjnych i braku odpowiednich ostrzeżeń o nadchodzącym kataklizmie ponieśli bardzo dotkliwe straty, a skutki powodzi praktycznie usuwają do dziś. W niektórych domach nadal mają wodę w piwnicach. Ponieśli straty związane m.in. ze zniszczeniem urządzeń grzewczych czy chociażby z wyłączeniem prądu, co miało miejsce podczas samej powodzi. Niektórzy musieli kupić nawet agregat, żeby ratować swój dobytek i wylewać wodę z posesji. I nawet ze strony miasta nie nie otrzymali żadnych ulg podatkowych ani nikt nie został zwolniony z tych opłat."

Mieszkańcy podkreślają, że do tej pory nie otrzymali oni odpowiedniego wsparcia. Winę za to obarczają zarówno samorząd jak i administratorów rzek i zbiorników w Szałem i Murowańcu. Być może sprawa znajdzie swój finał w sądzie, bo powodzianie myślą już o zbiorowym pozwie.

Mieszkańcy Kalisza zarzucają m.in. brak nadzoru nad systematycznym opróżnianiem zbiornika wodnego w okresie gwałtownych opadów; nieliczenie się ze szkodami powstałymi na terenie osiedla Rajsków poprzez zalewanie domostw i posesji; nie uwzględnianie żądań mieszkańców w zakresie wcześniejszego opróżniania zbiornika z chwilą wystąpienia wezbrań, aby zabezpieczyć osiedle przed zalaniem; posługiwanie się nieaktualną instrukcją eksploatacji tego zbiornika; nie przygotowanie na czas powodzi urządzeń wodnych pozwalających na odpływ wody z rzeki Swędrnia do rzeki Prosna poprzez kanał Bernardyński, łączne spiętrzenie wód w okresie powodzi poprzez wylanie ich na nasze osiedle i w ten sposób zatopienie osiedla; brak nadzoru i przepływu informacji o stanie przeciwpowodziowym; jak podkreślają powodzianie - sytuacja taka powtarza się po raz czwarty i nie zostały przedsięwzięte żadne działania zabezpieczające ogromnym szkodom.

marciniakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

I właśnie o to chodzi

I właśnie o to chodzi Summer. kto wydaje zezwolenia na budowę. na takich ulicach jak Żwirowa, Wapienna, Stolarska etc., gdy ogólnie się mówi od lat, że powodzie tu już nie powinny następować, bo mamy zbiorniki retencyjne w Szałem czy Murowańcu. Zachęca się do kupna działek a potem co ?? W wielu krajach w takich przypadkach (choćby Niemcy ) nie ma mowy o budowie w takim rejonie.
A kupujący skąd może wiedzieć, że za chwilę się utopi ?? A ponadto "mądralo" gdzie się osiedlać ? Może na 10 piętrze w bloku ?? Dziękuję. Oczekuję tylko rzetelnej informacji i wtedy mam wybór.

Po pierwsze czy ulice

Po pierwsze czy ulice żwirowa, wapienna i stolarska zostały zalane podczas powodzi ? czy może próżna, pionierska, łęgowa, saperska? Po drugie budowali wał na prośnie, pierwotnie w tym samym czasie miał powstać i na swędrni od łódzkiej do ujścia. Efekty pobudowania wału na jednej rzece a nie na obu są oczywiste. Po trzecie jak by nie było wału na prośnie to bardziej od rajskowa pływałoby stare miasto. Ktoś za obcięcie srodków na budowę wału na swędrni powinien odpowiedzieć.

Zasadnicza sprawa: Najpierw

Zasadnicza sprawa: Najpierw ludzie budują się na terenach zalewowych, a później mają pretensję i lecą do sądu... Szkoda mi tych ludzi, bo stracili wiele, ale gdzie tu logika? Ja proponuję rozliczyć te osoby, które zezwoliły w ogóle na budowę domów w takim miejscu. Podobna sytuacja z zamieszkiwaniem terenów zalewowych jest np. we Wrocławiu i później ludzie robią wielkie oczy jak fala idzie i każą dobytek ratować i nie zgadzają się na spuszczanie wody ze zbiorników ... jednym słowem płacz i lament, a wystarczyłoby po prostu tam się nie osiedlać !!!