Przepełnione żłobki i przedszkola w Kaliszu, a sytuacja będzie jeszcze trudniejsza. Wysoka liczba urodzeń, to efekt wyżu demograficznego lat 80. i - jak podają statystyki - lepszego stanu naszej gospodarki. "W porównaniu z danymi sprzed kilku lat, liczba urodzeń w Kaliszu jest wyższa" - mówi kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Kaliszu, Ewa Korach.

"Na przełomie ostatnich trzech lat: 2007, 2008 i 2009 nie widać dużych różnic w urodzeniach dzieci. Natomiast widać zwyżkę w porównaniu z rokiem 2006. Jest to o ponad 100 dzieci więcej."

Do przedszkola mogą uczęszczać już 2,5-letnie dzieci. Rodzice maluchów za wszelką cenę starają się zapisać pociechy do kaliskich placówek, te jednak pękają w szwach.

- Mamy tego świadomość - zapewnia dyrekcja przedszkola nr 25 im. Przyjaźni w Kaliszu:

"Największy problem jest z zapisaniem dziecka do przedszkola znajdującego się poza centrum miasta. Jest to często jedyna taka placówka w okolicy. W zeszłym roku mieliśmy bardzo duże zainteresowanie. Osobiście przyjęłam jednak wszystkie dzieci. Mam bardzo dużo telefonów od rodziców, którzy chcą wiedzieć, czy jest szansa, by ich dziecko zostało zapisane."

W przypadku dużej liczby chętnych w pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci wychowywane przez jednego rodzica lub rodziców bez pracy. Pierwszeństwo mają również dzieci sześcioletnie oraz te, których brat lub siostra uczęszczają już do danego przedszkola.

torbiarczykrc.fm